Katastrofa Porto w ćwierćfinale. Od razu napisali to o Bednarku i Kiwiorze

1 godzina temu
FC Porto ma za sobą katastrofalny występ z Vitorią SC w ćwierćfinale Pucharu Ligi. "Smoki" przegrały 1:3, a to spotkanie z ławki oglądali Jan Bednarek i Jakub Kiwior. CNN Portugal nie ma wątpliwości po tym meczu, iż obaj Polacy są niezastąpieni w drużynie Francesco Fariolego.
Jan Bednarek i Jakub Kiwior są w obecnym sezonie niepodważalną parą stoperów w drużynie FC Porto. Jednak obaj reprezentanci Polski usiedli na ławce przy okazji czwartkowego meczu "Smoków" z Vitorią SC w ćwierćfinale Pucharu Ligi. Nie była to w żadne sposób "kara" dla Polaków, a po prostu plan rotacji zastosowany przez szkoleniowca FC Porto Francesco Fariolego. Zamiast nich na środku obrony zagrali Dominik Prpić i Pablo Rosario. Drugi z nich, co prawda zdobył jedyną bramkę dla swojego zespołu, ale sprokurował także jeden z dwóch rzutów karnych dla Vitorii.

REKLAMA







Zobacz wideo Transfer Marcina Bułki upadł w ostatniej chwili! Wstrząsająca historia



Jan Bednarek i Jakub Kiwior są niezastąpieni dla FC Porto
Efekt był więc prawdopodobnie najgorszy z możliwych. FC Porto przegrało na własnym stadionie 1:3 i pożegnało się z rozgrywkami Pucharu Ligi. CNN Portugal podkreśliło, iż Farioli zdecydował się w pierwszym składzie zostawić tylko trzech podstawowych zawodników. "To pierwsza poważna porażka FC Porto, drużyny, która od jakiegoś czasu traci impet" - zauważono.
Zobacz też: O słowach Wengera będzie głośno. Wskazał faworyta MŚ 2026. "Ogromna różnica"
"Sygnały z czwartku budzą niepokój przed tym, co przyniesie przyszłość. Przede wszystkim to oznaki drużyny, która nie może obejść się bez tak wielu zawodników. jeżeli chcemy przeprowadzić bezpośrednie porównanie, to łatwo to zrozumieć: Diogo Costa jest nieporównywalnie lepszy od Claudio Ramosa, [...] Bednarek i Kiwior pokonują Rosario i Prpicia" - wyliczało źródło. "Rzuty karne spowodowane przez Rosario (1:1) i Eustaquio (1:3) są winą zawodników, którzy nie są w pełni skoncentrowani. To wina zawodników, którzy nie są przygotowani do gry na najwyższym poziomie" - dodano.
Na koniec CNN znowu wróciło do dwóch polskich obrońców, żeby podsumować całe to spotkanie. "FC Porto strzeliło gola na początku i nie było już w stanie grać tak, jak potrafi najlepiej, stając się zdanym na łaskę przeciwnika, który był lepszy i nie zasłużył na porażkę. Różnica jest oczywista – już o niej wspomniano – i można ją podsumować dwoma zawodnikami: Bednarek i Kiwior są lepsi od Rosario i Prpicia".



Kolejny mecz FC Porto rozegra w niedzielę 7 grudnia o 21:30 na wyjeździe z Tondelą w ramach rozgrywek ligi portugalskiej. w tej chwili "Smoki" przewodzą w tabeli z dorobkiem 34 punktów i o trzy "oczka" wyprzedzają drugi Sporting. W tym też meczu można spodziewać się powrotu do pierwszego składu Jana Bednarka i Jakuba Kiwiora.
Idź do oryginalnego materiału