Katastrofa legendarnego klubu. Poszli na dno. Historyczna klęska

1 tydzień temu
MSV Duisburg był jednym z klubów-założycieli Bundesligi i wystąpił w niej w pierwszym sezonie istnienia. Zasłużona drużyna z Nadrenii Północnej-Westfalii grała w najwyższej klasie rozgrywkowej w Niemczech przez wiele lat i to tam pierwsze kroki na zachodzie stawiał Tomasz Hajto. Lata świetności przeminęły już dawno, a po sezonie 2023/24 Duisburg zagra w najniższej lidze w całej swojej historii. Spadek jest już przesądzony.
W 1997 roku Tomasz Hajto odszedł z Górnika Zabrze do MSV Duisburg, gdzie spędził swoje pierwsze trzy lata w Niemczech. Reprezentant Polski w barwach zasłużonego klubu grał w Bundeslidze, ale po spadku w okresie 1999/2000 "Zebry" zaczęły znacznie podupadać. Później już tylko dwukrotnie znalazły się na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Niemczech, a teraz spadły już na same dno. Zasłużona firma właśnie spadła z trzeciej ligi niemieckiej.

REKLAMA







Zobacz wideo
Załamany Kamil Grosicki: Przepraszam! Zawiedliśmy, ja zawiodłem



Zakładali Bundesligę, a teraz spadają na samo dno. Przykry sezon zasłużonego klubu
MSV Duisburg należy do klubów, które w okresie 1963/64 brały udział w pierwszych w historii rozgrywkach niemieckiej Bundesligi. Zajął w nich choćby drugie miejsce na 16 zespołów, a kolejne 19 sezonów spędził na najwyższym poziomie rozgrywkowym w kraju. Później tak dobrze już nie było, chociaż licznik ekipy z Nadrenii Północnej-Westfalii zatrzymał się na 28 sezonach w Bundeslidze, a ostatni z nich miał miejsce w latach 2007/08.


Ostatnie prawie dwie dekady to jednak tułaczka między drugą a trzecią ligą oraz uratowanie od bankructwa w 2012 roku. Duisburg tylko dwukrotnie był w stanie awansować na zaplecze Bundesligi i łącznie utrzymał się tam przez trzy sezonie. "Naszym jasnym celem jest: 2. Bundesliga w 2025 r." - mówił dyrektor generalny Ingo Wald cytowany przez niemieckiego "Kickera" w sierpniu 2022 roku. Już wiemy, iż tak się nie stanie.
Duisburg po czterech sezonach w trzeciej lidze jest już pewny spadku na czwarty poziom rozgrywkowy w kraju, który nie jest już ligą centralną. Na ten moment "Zebry" zajmują 18. miejsce w rozgrywkach i mają zbyt dużą stratę, by zdołać uratować swoją sytuację. Takim sposobem sezon 2024/25 spędzą w Lidze Regionalnej Zachodniej - najniżej w całej historii klubu, który powstał w 1902 roku i przez lata zawsze grał w najwyższych ligach swojego regionu, a później w trzech najlepszych ligach w kraju.


Duisburg w ostatnich dwóch sezonach i tak cudem unikał spadku, bo kończył rozgrywki na 15. miejscu, czyli przedostatnim, które daje utrzymanie. W tym już w drugiej kolejce znalazł się w strefie spadkowej i nie wygrzebał się z niej aż do teraz. Trzy razy dochodziło do zmiany trenera, a obecny duet Uwe Schubert i Branimir Bajić mają szykować się już o gry w czwartej lidze.



w okresie spadkowym w zasłużonym klubie nie zabrakło znanych nazwisk. O sile drużyny stanowić mieli m.in. Daniel Ginczek, Alexander Esswein, który zagrał 196 meczów w Bundeslidze, czy Marvin Bakalorz, który w 2012 roku wygrywał mistrzostwo Niemiec z Borussią Dortmund. Stare gwiazdy i kilku młodych zawodników nie byli jednak w stanie uratować zasłużonej marki.
Idź do oryginalnego materiału