Była dopiero 47 sekunda pierwszego meczu grupy mistrzowskiej ligi greckiej: Olympiakos - Panathinaikos. Właśnie wtedy goście, a konkretnie Filip Mladenović, były piłkarz Legii Warszawa, rozpoczął akcję autem na lewej stronie boiska. Serb podał do jednego ze swoich obrońców, który natychmiast odegrał do Bartłomieja Drągowskiego. I wtedy reprezentant Polski przeżył prawdziwy koszmar.
REKLAMA
Zobacz wideo Michał Żewłakow zbawcą Legii? Kosecki: Fajny ruch, ale nie spodziewałem się tego
Fatalna pomyłka Bartłomieja Drągowskiego
Bartłomiej Drągowski przyjął piłkę i próbował ją wykopać, przerzucić na drugą stronę, ale zrobił to w ten sposób, iż trafił w pędzącego rywala - Ukraińca Romana Jaremczuka. Piłka ku wielkiej euforii kibiców z Pireusu wpadła do siatki. Polak od razu upadł na murawę i zasłonił głowę. Był załamany.
Kiks Drągowskiego możecie państwo zobaczyć w linku poniżej.
Drągowski w pierwszej połowie wpuścił jeszcze jedną bramkę. Zdobył ją Chiquinho w 16. minucie efektownym strzałem z szesnastu metrów.
Polak od portalu Sofascore otrzymał najgorszą ocenę po pierwszej połowie ze wszystkich piłkarzy - "5,5".
Zobacz: Szczęsny przeszedł do historii! Żadnemu bramkarzowi się to nie udało
Goście do przerwy odpowiedzieli jednym golem. Zdobył go Mladenović w 25. minucie. Po pierwszej połowie Olympiakos prowadzi 2:1.
Drągowski ostatnio był na zgrupowaniu reprezentacji Polski. Oba spotkania eliminacyjne do mistrzostw świata - z Litwą (1:0) i Maltą (2:0) obejrzał jednak tylko z ławki rezerwowych.
Polak dla Panathinaikosu w tym sezonie zagrał 36 spotkań, wpuścił 34 gole, a 15 razy zachował czyste konto.