Węgry – Irlandia (2:3) to był mecz wycięty z jakiegoś scenariusza nacechowanego niemożliwym patosem i podniosłością. Dominik Szoboszlai byłby w nim czarnym charakterem, który nabijał się z przeciwników przy korzystnym wyniku. Po golu Troya Parotta w 96. minucie go jednak zamurowało. Taki zamurowany stał później przy wywiadowej ściance. Po trzech kolejkach Irlandia miała raptem punkt. […]
- Strona główna
- Inne dyscypliny
- Karma dopadła Szoboszlaia. „Bardzo boli mnie serce”
Powiązane
Media: Trener odchodzi z Lecha Poznań. Oto powód
28 minut temu
GTA VI z kolejnym opóźnieniem? Jeden istotny szczegół
2 godzin temu
Michał pol wykupiłby kanał tomka ćwiąkały #shorts
2 godzin temu

3 tygodni temu















