Robert Karaś, udzielając wywiadu do programu "Dzień Dobry TVN", dostał szansę na naprawę swojego wizerunku po wieloletniej dyskwalifikacji za doping. Tymczasem doszło w programie śniadaniowym do kompromitacji i samozaorania thriathlonisty. Wspomniał też o reprezentowaniu Bahrajnu. On sam postanowił odnieść się do odbioru jego słów, pogrążając się jeszcze bardziej.