Kamil Stoch nie wystąpi w mistrzostwach świata w narciarstwie klasycznym w Trondheim. To pierwsza taka sytuacja od 2003 roku, kiedy tego wielkiego skocza zabraknie w reprezentacji Polski. Wówczas przed nim była cała kariera. Teraz to była prawdopodobnie ostatnia szansa na występ w MŚ. Projekt, jakiego się podjął, ma bowiem trwać do przyszłorocznych zimowych igrzysk olimpijskich. Pytanie tylko, czy 37-latek nie zweryfikuje swoich planów.