Robert Lewandowski z powodu kontuzji nie mógł zagrać w pierwszym meczu półfinałowym Ligi Mistrzów pomiędzy FC Barceloną a Interem Mediolan. Polak zasiadł na trybunach Estadi Olímpic Lluis Companys w towarzystwie m.in. Marca-Andre ter Stegena i bacznie śledził poczynania klubowych kolegów.
REKLAMA
Zobacz wideo Lewandowski obcym ciałem w Barcelonie? Żelazny: Statystyki Lewego to jakiś kosmos
Robert Lewandowski z trybun patrzył, jak Ferran Torres marnuje okazję. Tak zareagował Polak
Miejsce 36-latka w wyjściowym składzie zajął Ferran Torres. Ten w 12. minucie dostał bardzo dobre podanie od Lamine'a Yamala i, stojąc w polu karnym Interu, znalazł się w dogodnej sytuacji strzeleckiej. Uderzył, ale piłka nieznacznie minęła bramkę, a 25-latek złapał się za głowę.
Nic dziwnego, iż kilkadziesiąt sekund później realizator pokazał siedzącego na trybunach Lewandowskiego. Jak zareagował on na pudło Hiszpana? Przyjął je ze spokojem, na jego twarzy nie było widać skrajnych emocji. Co innego siedzący obok Polaka Marc-Andre ter Stegen, który ewidentnie był zaskoczony i zawiedziony.
Zobacz też: Flick nie miał wątpliwości. Wskazał największego bohatera Barcelony
Ferran Torres dopiął swego i zdobył bramkę w meczu FC Barcelona - Inter Mediolan
Być może Polak wiedział, iż jego zmiennik jeszcze będzie miał okazje i którąś wykorzysta. Tak stało się w 38. minucie, gdy po dośrodkowaniu Pedriego Raphinha zgrał głową w środek pola bramkowego, a tam Torres uprzedził Francesco Acerbiego i doprowadził do remisu 2:2.
W drugiej połowie padły jeszcze dwa gole - Denzela Dumfriesa oraz samobójczy Yanna Sommera, co oznaczało wynik 3:3. Rewanżowe spotkanie półfinału Ligi Mistrzów pomiędzy Interem Mediolan a FC Barceloną zostanie rozegrane we wtorek 6 maja na Stadio Giuseppe Meazza. W nim najpewniej znów zabraknie Roberta Lewandowskiego, który ma być gotowy na inny hitowy mecz.