Za nami drugi weekend Formuły 3 w nowym sezonie. Kacper Sztuka i Piotrek Wiśnicki znów zaprezentowali się kibicom. F3 wizytująca tor Albert Park w Melbourne to zawsze ogromne wydarzenie. Również dla samych zawodników, którzy przez zdecydowaną większość swojego życia ścigali się tylko w Europie. Wyjazd do Australii oznacza dla nich zupełnie nowe doświadczenia oraz naukę wyścigowego życia z koniecznością walki z jet lagiem i wszystkimi niedogodnościami.
Ten artykuł powstał w ramach płatnej współpracy z ORLEN.
Sztuka i Wiśnicki walczyli w Australii
Po treningach i kwalifikacjach jasnym było, iż to może być kolejny trudny weekend dla obu Polaków. Start z tyłu stawki Formuły 3 to dosyć spore utrudnienie. Po pierwsze, w F3 startuje aż 30 zawodników, więc na starcie mamy mnóstwo pozycji do odrabiania. A przez fakt, iż na torze jest aż 30 zawodników, jest po prostu niebezpiecznie. W kilku pierwszych zakrętach stawka jest niesamowicie zbita. Trzeba reagować na to, co robią inni. Części z bolidów sypią się nagminnie, bo czasami po prostu nie ma jak uciec od kontaktu.
Pierwszy wyścig, czyli sprint, rozpoczął się w sobotę o godzinie 01:15 czasu polskiego. Zawodnicy mieli do pokonania 20 okrążeń toru Albert Park. Jak to zwykle w F3 bywa, zamieszanie było ogromne. Należy zaznaczyć, iż pierwsza 12 z kwalifikacji startuje do sprintu w odwróconej kolejności. Oznacza to, iż z pierwszego rzędu do wyścigu ruszali Laurens van Hoepen i Martinius Stenshorne. I właśnie Stenshorne fakt ten wykorzystał perfekcyjnie. Norweg wygrał sprint, przywożąc za sobą świetnego tego dnia Arvida Lindblada oraz startującego z pole position van Hoepena. Pierwsza trójka wpadła na metę w różnicy mniejszej, niż 2 sekundy.
Sztuka notuje postęp
Kacper Sztuka zajął ostatecznie 16. pozycję. Było to jego najlepszym wynikiem w dotychczasowych występach w F3. Co prawda Polak wcześniej dostał karę, która przesuwała go na 24. pozycję, natomiast kara później została anulowana. Piotrek Wiśnicki był z kolei 23. W przypadku Kacpra Sztuki wiemy o tym, iż potrzebny jest czas. Zawodnik wspierany przez ORLEN debiutuje w serii F3 i ma limitowany czas na naukę. W trakcie każdego weekendu zawodnicy mają tylko jeden krótki trening na przygotowania! Tempo wyścigowe Polaka jest bardzo dobre. Kluczem do świetnych wyników mogą okazać się udane kwalifikacje i nad tym junior Red Bulla będzie musiał jeszcze popracować.
W drugim wyścigu, czyli wyścigu głównym rozgrywanym na dystansie 23 okrążeń, dominowali już ci, którzy zdominowali też kwalifikacje. Mowa tutaj o trójce Leonardo Fornaroli, Gabriele Mini i Dino Beganovic. Oni w wyścigu stoczyli między sobą piękną walkę, z której ostatecznie zwycięsko wyszedł Beganovic. Włosi dojechali za nim w kolejności Fornaroli i Mini. Kacper Sztuka zajął tym razem miejsce 18., a Piotrek Wiśnicki był 23. Na ostatniej pozycji wyścig główny zakończył zwycięzca sprintu, czyli Martinius Stenshorne.
Presja rośnie?
Kapitalny weekend ma za sobą również seria Formuły 2. W sprincie wszystko zaczęło się od małego trzęsienia ziemi. Tuż po starcie po kraksie z wyścigu wylecieli Gabriel Bortoleto i Pepe Marti. Panowie nie zdążyli choćby dojechać do pierwszego zakrętu… Później szkolny błąd popełnił Andrea Kimi Antonelli, który przy okazji wyeliminował z wyścigu Richarda Verschoora. Presja na młodym Włochu coraz bardziej rośnie? Kolejny wyścig… kolejne błędy. Sprint padł łupem Romana Stanka, na podium stanęli też Dennis Hauger i Kush Maini.
Wyścig główny wygrał z kolei Isack Hadjar, przed Paulem Aronem i Zanem Maloneyem. Wszyscy ci zawodnicy przystąpili do wyścigu za Andreą Kimim Antonelli, ale na dystansie wyścigu okazali się lepsi od Włocha z Premy. Wydaje się, iż dyskusje o przejściu do Formuły 1 na ten moment trzeba odłożyć. A jeżeli już jesteśmy przy Formule 1, to… całkiem gwałtownie upadł pewnego rodzaju „mit” Olivera Bearmana. Wszyscy byliśmy nim absolutnie zachwyceni w Arabii Saudyjskiej. Ale Brytyjczyk wrócił do F2 w Australii i w pierwszym wyścigu był 14., a w drugim 9. Jakby to powiedzieć… Nie zachwycił.
Klasyfikacja generalna F3 (TOP10) po Grand Prix Australii
Poz. | Kierowca | Zespół | Punkty |
1. | L. Browning | Hitech Pulse-Eight | 37 |
2. | L. Fornaroli | Trident | 37 |
3. | G. Mini | Prema Racing | 32 |
4. | D. Beganovic | Prema Racing | 28 |
5. | A. Lindblad | Prema Racing | 23 |
6. | T. Tramnitz | MP Motorsport | 21 |
7. | C. Mansell | ART Grand Prix | 20 |
8. | L. van Hoepen | ART Grand Prix | 18 |
9. | M. Boya | Campos Racing | 17 |
10. | S. Meguetounif | Trident | 13 |
23. | K. Sztuka | MP Motorsport | 0 |
30. | P. Wiśnicki | Rodin Motorsport | 0 |
Klasyfikacja generalna F2 (TOP10) po Grand Prix Australii
Poz. | Kierowca | Zespół | Punkty |
1. | Z. Maloney | Rodin Motorsport | 62 |
2. | P. Aron | Hitech Pulse-Eight | 47 |
3. | D. Hauger | MP Motorsport | 41 |
4. | I. Hadjar | Campos Racing | 34 |
5. | K. Maini | Invicta Racing | 33 |
6. | E. Fittipaldi | Van Amersfoort Racing | 32 |
7. | J. Marti | Campos Racing | 26 |
8. | J. Crawford | Dams | 26 |
9. | A. Antonelli | Prema Racing | 24 |
10. | R. Miyata | Rodin Motorsport | 16 |