Julia Szeremeta jako przykład dla młodzieży. „Będzie omijać freak fighty”

1 tydzień temu
Zdjęcie: Julia Szeremeta Źródło: Newspix.pl / Aleksander Majdanski


Bardzo głośno po sukcesie na igrzyskach olimpijskich w Paryżu zrobiło się o Julii Szeremecie. Jej trener Tomasz Dylak opisał stosunek Polki do freak fightów.


Nie jest tajemnicą, iż sporty walki w Polsce nie mają swojego najlepszego czasu. Tj. tak było na pewno do momentu, w którym po wicemistrzostwo olimpijskie sięgnęła Julia Szeremeta. Polka błyskawicznie znalazła się na ustach niemal całej sportowej Polski. Pięściarstwo mogło za to triumfować, choć na chwilę wychodząc z cienia – co bardzo smutne – dużo bardziej popularnych freak fightów.


Julia Szeremeta zdecydowanie nie celuje we freak fighty


Tomasz Dylak, trener wicemistrzyni olimpijskiej, zdaje sobie sprawę z tego „zagrożenia”, jakim byłaby decyzja Szeremety o dołączeniu do wysoko opłacanego show. Freak fight przyciąga w Polsce duże zainteresowanie i jeszcze większe pieniądze. Wygląda jednak na to, iż zgodnie z wcześniejszymi sygnałami, otoczenie Szeremety i sama wicemistrzyni olimpijska, nie ma zamiaru rezygnować z wcześniej obranej, pięściarskiej drogi.


– Chciałbym, aby Julka była przykładem dla młodzieży, iż można iść w stronę czystosportową i olimpijską. Z tego żyć, zarabiać wielkie pieniądze i realizować wielkie marzenia, bez wchodzenia w ten brudny świat freak fightów. Mam nadzieję, iż młodzież to zobaczy i będzie omijać freak fighty, które powoli będą się kończyć. Julka zna też moje zdanie, drastycznie jej powiedziałem, iż w momencie, gdyby podpisała kontrakt z jakąś federacją freak fightową, to nasza kooperacja niestety by się zakończyła. Tak iż Julka też wie, na czym stoi. Przy czym ona od razu mi powiedziała, iż też o tym nie myśli, pomimo tych dużych ofert. Wie, iż będzie dobrze funkcjonować za pieniądze zarobione z igrzysk olimpijskich, tak iż nie musi tego robić, a może spełniać marzenia – przyznał trener Szeremety w długiej rozmowie dla Interii.


Medal olimpijski po 32 latach dla polskiego pięściarstwa


Warto przypomnieć, iż Szeremeta, stając na podium podczas igrzysk w Paryżu, przełamała wieloletni impas medalowy reprezentacji Polski. Zanim Polka sięgnęła po krążek olimpijski – pierwszy w kobiecym pięściarstwie – kibice musieli czekać na takowy aż 32 lata.


Ostatnim medalistą był Wojciech Bartnik, który podczas igrzysk w Barcelonie (1992) zdobył brązowy medal. Miejsce w finale i ostateczna porażka Szeremety z Lin Yu Ting z Chińskiego Tajpej, dała Polce wicemistrzostwo olimpijskie.
Idź do oryginalnego materiału