Jose Morgado grzmi ws. Świątek. "Fatalnie świadczy o tym sporcie"

1 rok temu
Zdjęcie: Fot. Aleksandra Szmigiel / REUTERS


Jose Morgado, znany portugalski dziennikarz specjalizujący się w tenisie, zabrał głos po zawieszeniu wiceliderki światowego rankingu Igi Świątek. Jest zdenerwowany na władze WTA.
Ta informacja wywołała wielkie poruszenie w światowym tenisie. W czwartek okazało się, iż Iga Świątek otrzymała pozytywny wynik testu antydopingowego, o czym poinformowała Międzynarodowa Agencja ds. Integralności Tenisa. "W jej organizmie wykryto śladowe ilości trimetazydyny. Tenisistka wykazała swoją niewinność i w wyniku właśnie zakończonego postępowania została zawieszona tylko na miesiąc" - pisał Łukasz Jachimiak, dziennikarz Sport.pl.


REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek: To był dla mnie ogromny cios


Znany dziennikarz grzmi po ogłoszeniu ws. Świątek. WTA zawaliło
Po odpadnięciu z US Open 2024 Igi Świątek przez prawie dwa miesiące nie grała. Wiadomo już, jaka była tego przyczyna. Powodem było objęte klauzulą poufności postępowanie w sprawie możliwości naruszenia przepisów antydopingowych przez wiceliderkę światowego rankingu.


Iga Świątek opuściła m.in. prestiżowy turniej WTA 1000 w Wuhan. Teraz do tego tematu wrócił Jose Morgado, znany portugalski dziennikarz, specjalizujący się w tenisie. Na portalu X przedstawił wpis, w którym oficjalna strona turnieju WTA w Wuhan przedstawiła wówczas powody absencji Igi Świątek.
"Niestety Iga Świątek nie zagra w tym roku w Wuhan. Zajmuje jej trochę czasu wprowadzenie zmian w swoim sztabie szkoleniowym. Będzie nam Ciebie brakowało, Iga. Do zobaczenia w przyszłym roku" - pisała wtedy oficjalna strona turnieju.
To o tyle dziwne, iż wtedy WTA wiedziała już, jakie są prawdziwe powody absencji Igi Świątek. Nastąpiło zatem przekłamanie.


"To jeden z powodów, dla których Iga Świątek wycofała się z turnieju, podanych przez oficjalne konto turnieju. W takich sytuacjach nie ma zbyt wiele przejrzystości. Podobnie jak w przypadku Sinnera, mam nadzieję, iż wszystko pójdzie dobrze i będą mogli grać, bo tenis jest o WIELE LEPSZY z nimi obojgiem, ale to wszystko fatalnie świadczy o tym sporcie" - napisał Jose Morgado.


Iga Świątek wzięła lek o 3:00. Rano nagle do drzwi zapukał kontroler
"Jeździła do Francji, żeby badać włosy. Przebukowywała bilety lotnicze do Chin, licząc, iż dostanie zgodę na bronienie numeru jeden w światowym rankingu. A przez cały ten czas nie mogła zdradzić, iż toczy się postępowanie antydopingowe. Teraz gdy ogłoszono, iż Iga Świątek została zawieszona na miesiąc, możemy przedstawić kulisy całej sytuacji" - pisze w Sport.pl Łukasz Jachimiak.
Idź do oryginalnego materiału