FILADELFIA — Po drugiej stronie boiska, pod ogromnym jumbotronem i wrzaskliwymi wiwatami w Wells Fargo Center w środowy wieczór, Joel Embiid podwoił się. Niezależnie od tego, czy będzie to Tyrese Maxey, Kelly Oubre, czy kultowy bohater Nicolas Batum wkraczający na linię faulu po przeciwnej stronie, Embiid powróci do defensywy, pracując nad swoją 280-funtową sylwetką, aby oszczędzić sobie kolejnego szalonego biegu po twardym drewnie.
Nieoptymalna kondycja MVP, który wciąż wracał po utrzymującej się kontuzji kolana, była widoczna w każdym jego ciężkim oddechu. Pozwolił królikom odbić się od żelaza i zbyt długo trzymał piłkę, pracując zbyt wolno, ponieważ zatłoczona strefa 2-3 w Miami zapewniała jemu i jego kolegom z drużyny dobrą formę przez cały wieczór. Jednak to zacięty występ Embiida w czwartej kwarcie, wspomagany oszałamiającymi strzałami Batuma, uświetnił powrót Filadelfii po 13-punktowym deficycie w drugiej połowie, pokonując rywala Jimmy'ego Butlera i Miami Heat 105:104 i zapewniając zwycięstwo. Siódme miejsce w play-offach Konferencji Wschodniej i spotkanie w pierwszej rundzie z New York Knicks.
„Nie grałem najlepiej, jak potrafię” – powiedział Embiid. „Nie mogłem wczuć się w rytm gry przez cały mecz, aż do czwartej kwarty”.
Wtedy Embiid trafił za trzy punkty. Rzucił rakietę w Batum na przeciwległym skrzydle. Uderzył kolejną długą piłkę. Skończył z kluczowym golem i jednym po ofensywnym odbiciu. Aby Embiid zdobył 23 punkty, 15 zbiórek i pięć asyst, musiałby mieć wszystkie noty na liście strzelców.
Miami atakowało przy każdym jego dotyku do tego stopnia, iż Filadelfia miała trudności z podaniem mu piłki za labiryntem krawędzi i rotacji Heat. Pierwsze dwie klatki, w których Sixers do przerwy zdobyli zaledwie 39 punktów, przywołały znajome odcienie zniechęcających wyzwań, przed którymi stanęli Embiid i Filadelfia przeciwko Celtics podczas dwóch ostatnich meczów drugiej rundy zeszłej wiosny – a wszystko to pod okiem Nikoli z Denver. Jokic ruszył do przodu. Zachodnia część drabinki play-off. Te niedociągnięcia w meczu z Bostonem są między innymi powodem, dla którego Doc Rivers przestał prowadzić Sixers i dlaczego Nick Nurse, który wcześniej trenował szalony eksperyment naukowy Daryla Moreya w lidze G w dolinie Rio Grande, otrzymał zadanie pomocy pilotowi Embiidowi . & Co. po meczach drugiej rundy nigdy nie przeszli.
Cała organizacja rozumie, iż ostatecznym określeniem tego roku będzie określony standard. Unikanie spotkania z Miami i unikanie meczu o ósme miejsce i pojedynku w pierwszej rundzie z silniejszym Celtics to ogromny krok w kierunku osiągnięcia celu, który umykał Embiidowi przez pierwsze siedem sezonów. A potem przez cały czas będą wzniosłe aspiracje zdobycia pierwszego tytułu Sixers od 1983 roku, mimo iż franczyza z dumą może pochwalić się trzecim pod względem liczby zwycięstw w historii NBA. Tego rodzaju ponury występ, zwłaszcza gdy wszystko się kończy, gdy 11 strat w pierwszej połowie przełamało strzelecki atak Philly'ego przeciwko Miami, to coś, czego fani Sixers długo chcą oglądać w wykonaniu człowieka, który jest w środku swoich nadziei na tytuł.
„Myślałem, iż brał udział w zawodach. „Myślałem, iż rywalizował szczególnie późno” – powiedziała Nurse, zauważając, iż Bam Adebayo wielokrotnie wciągał Embiida do gry pick and roll również po drugiej stronie parkietu. „W ostatnich kilku minutach, to nie było takie proste, [Tyler] „Hiro jedzie 160 km na godzinę, a Joel powinien być na tych ekranach”.
Maxey przezwyciężył swój, trzeba przyznać, negatywny styl gry, co odegrało rolę w utrudnianiu Sixers w początkowej fazie ataku. Grał w gorącego ziemniaka z innymi członkami swojego pola obrony na całym obwodzie. Pielęgniarka w dalszym ciągu szczekała, aby Maxie ominął każdego, kto stał mu na drodze przy presji Miami 1-2-2, która powróciła do skąpego stanu na połowie kortu 2-3. „Cały czas mu mówiłem, żeby wykonał jedno podanie, odzyskał je, spuścił głowę, poszedł i zniszczył obronę” – powiedziała Nurse. Dzięki dodatkowym radom Batuma i weterana straży Cama Payne’a, który niedawno pomógł Phoenix dotrzeć do finałów NBA w 2021 r. i w środę strzelił ogromnego hat-tricka w trzeciej kwarcie wchodząc z ławki rezerwowych, Maxey był w stanie dotrzeć do pucharu i tworzyć tak samo jak przez cały mecz jego pierwszy mecz. – Kampania gwiazd.
76ers uwolnili się po 3 z 20 startów zza łuku, a później w trzeciej kwarcie trafiali w pięciu z kolejnych siedmiu prób. Batum oddał mocne strzały z rzutów rożnych i tuż przed przerwą, zdobywając 20 punktów, najwięcej w okresie za sześć rzutów za trzy punkty. „Wiedział, iż musimy spenetrować ten obszar, strzelając z obwodu” – powiedziała pielęgniarka. „Znalazł pewne obszary, do których mógł się dostać, i przez cały czas naciskał spust”.
Ta osadzona treść nie jest dostępna w Twoim regionie.
Jednak to bardziej subtelny wkład Batuma mógł zadecydować o zwycięstwie Sixers. Pojawił się znikąd, aby dać znać o błędzie Maxiego podczas szybkiej przerwy. Na niecałą minutę przed końcem meczu zaatakował Herro, zmuszając go do faulu na polu obrony. Następnie trafił skoczka Herro z wynikiem 24,5 przed końcem gry. „Jest chroniony od najmłodszych graczy w NBA, takich jak Trae Young, po najwyższego mężczyznę w NBA, jakim jest Wimpy” – powiedział Maxey. „Pomyśl o tym.”
Kyle Lowry z Filadelfii zdobył długie odbicie w końcówce i chronił swojego najlepszego przyjaciela Butlera, który doznał kontuzji kolana, która postawiła pod znakiem zapytania jego udział w piątkowym meczu, gdyż jego sprawność fizyczna znajdowała się na podwórku. Tobias Harris, obydwaj swoimi niewyróżniającymi się skoczkami, rywalizował po obu stronach szyby. Buddy Hield nie tylko pomógł przełamać kryzys strzelecki Sixers, ale także zastał Paula Reeda w trudnej sytuacji. Sixers mają weteranów za talentami na wysokim poziomie, co wyjaśnia, dlaczego byli na dobrej drodze do osiągnięcia 60 zwycięstw, zanim Embiid upadł z powodu kontuzji kolana.
Najprawdopodobniej w piątek udają się na północ, zanim w sobotę o 18:00 czasu wschodniego zmierzą się z Nowym Jorkiem. Jalen Brunson i pluton centrów czekają w Madison Square Garden. Jednakże Knicks pod wodzą Toma Thibodeau grali w tym sezonie prawie zerową obronę. Embiid ma czas na regenerację. Sixers mają teraz kolejną szansę udowodnienia, iż wokół mierzącego 7 stóp talentu zbudowali coś trwałego, światu i konkurencyjnej franczyzie, o której powszechnie wiadomo, iż pożąda jego usług w przypadku upadku Filadelfii.
