w okresie 2023/24 Polska aż trzykrotnie gościła najlepszych skoczków świata. Oprócz Wisły i Zakopanego zorganizowano konkursy również na skoczni w Szczyrku. W poprzedniej kampanii ostatnia z lokalizacji wypadła z kalendarza i w tym roku także się w nim nie pojawi. Wydawało się, iż w tym sezonie na rywalizację w naszej ojczyźnie długo czekać nie będziemy musieli. W końcu już na pierwszy weekend grudnia zaplanowano zmagania w Wiśle. Tylko czy dojdą one faktycznie do skutku? Czy konkursy w tym mieście są zagrożone?
REKLAMA
Zobacz wideo Polscy skoczkowie zaczynają sezon olimpijski. Nowy trener wyznaczył jasny cel
Problemy Wisły. FIS postawił jasne żądania
Problemem jest pogoda. Wciąż nie ma śniegu, a dodatkowo panują dość wysokie, jak na tę porę roku, temperatury. Andrzej Wąsowicz, prezes Śląsko-Beskidzkiego Związku Narciarskiego, chciał, by w ostateczności zawody odbyły się w formie hybrydowej, a więc skoczkowie sunęliby po lodowych torach, ale lądowali na igelicie.
Tak się raczej nie stanie. Nie pozwala na to FIS. Organizatorzy w Wiśle muszą więc wyprodukować śnieg, jeżeli zawody mają odbyć się właśnie w tym miejscu, w tym terminie. - Jesteśmy po konsultacjach z Sandro Pertile. Nalega on, aby zawody przeprowadzić na śniegu. Dał nam termin na realizację prac z tym związanych do 28 listopada - przekazał Wąsowicz w rozmowie z PAP, cytowany przez TVP Sport. Zeskok musi być pokryty 30 cm śniegu. Ile jest obecnie, bo prace ruszyły bądź powinny ruszyć w najbliższym czasie? Tego działacz nie ujawnił. Pozostaje trzymać kciuki, by Polska wyrobiła się w terminie.
Polscy skoczkowie już nie mogą doczekać się startu sezonu
A póki co czekają nas konkursy w trzech innych lokalizacjach. Już w ten weekend zawodnicy zainaugurują nowy sezon Pucharu Świata. Dwa konkursy indywidualne i jeden mieszany odbędą się w Lillehammer. Później skoczkowie przeniosą się do Falun, gdzie zmierzą się dwukrotnie w rywalizacji indywidualnej, podobniej jak i w Ruce. Następnie, jeżeli wszystko się uda, powinni zawitać do Wisły.
Zobacz też: Trener Polaków nagle pokazał, co ma na ręce. To dotyczy do 2 procent populacji.
Oczekiwania przed tym sezonem są naprawdę ogromne. Maciej Maciusiak, nowy selekcjoner Polaków, ujawnił, iż zdrowie dopisuje jego podopiecznym i powinni zameldować się w dobrej formie na starcie kampanii. - Oceniam [przygotowania, przyp. red.] bardzo pozytywnie. Już teraz nie możemy się doczekać rywalizacji. Chyba każdy czuje głód skoków i chęć sprawdzenia się z innymi. Uważam, iż ostatnie dwa obozy w Wiśle i w Zakopanem były dla nas bardzo pozytywne, zrobiliśmy kilka kroków do przodu - mówił Maciusiak.

2 godzin temu







![[Dogrywka] Remis znów weźmiemy w ciemno?](https://www.emkielce.pl/media/k2/items/cache/f775e19d0e998860bd51be17e469bad0_XL.jpg)







