"Jak to możliwe, iż w identycznych przypadkach, mających miejsce mniej więcej w tym samym czasie, ITIA ma zupełnie inne podejście do mojego. przez cały czas jestem sfrustrowana i wściekła. Siedzę i próbuję to pojąć, ale naprawdę nie da się zrozumieć czegoś takiego" - niedawno napisała w sieci Simona Halep (877. WTA), odnosząc się do sprawy Igi Świątek (2. WTA). Po aferze dopingowej i będącym jej skutkiem zawieszeniu Rumunka próbuje odbudować pozycję w światowym tenisie.
REKLAMA
Zobacz wideo Dlaczego Iga Świątek nie mogła grać? "W tenisie są równi i równiejsi"
Trzy lata i koniec. Simona Halep wraca na Australian Open
33-latka została pozytywnie zaskoczona przez organizatorów Australian Open. Ci w środę przyznali jej dziką kartę uprawniającą do startu w kwalifikacjach. "Wesołego Szlema, Simono. Widzimy się niebawem" - napisano na oficjalnym koncie turnieju w serwisie X.
Zobacz też: Wciąż wrze ws. Świątek i Halep. "Zrobili z niej głupka"
Tym samym Halep, finalistka AO 2018 (przegrała z Caroline Wozniacki), wróci na korty w Melbourne po trzech latach przerwy - ostatni start zakończyła na czwartej rundzie i porażce w trzech setach z Alize Cornet (4:6, 6:3, 4:6).
Simona Halep przemówiła po decyzji organizatorów Australian Open
Rumunka nie kryła euforii z otrzymanej dzikiej karty. - Myśl o powrocie do Australii po trzech latach jest ekscytująca. Jestem bardzo wdzięczna za tę szansę, ciężko pracowałam, aby przygotować się na sezon 2025 - powiedziała, a jej słowa cytuje oficjalna strona turnieju.
- Australian Open dało mi jedne z najlepszych momentów w trakcie kariery, więc nie mogę się doczekać, aby wrócić do Melbourne i zagrać przed australijskimi fanami - dodała była liderka światowego rankingu (64 tygodnie na czele).
Mecze pierwszej rundy kwalifikacji AO zostaną rozegrane 9 stycznia przyszłego roku. Natomiast turniej główny, z udziałem m.in. Igi Świątek, Magdaleny Fręch (25. WTA) i Magdy Linette (38. WTA), rozpocznie się 12 stycznia i potrwa do 26 stycznia.