Jest oficjalne potwierdzenie ws. Magdaleny Fręch. Na to czekaliśmy

1 tydzień temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Jon Nazca


Na starcie 2025 roku najważniejszym turniejem dla zawodniczek będzie Australian Open. Będzie to również istotna impreza dla Magdaleny Fręch, która będzie bronić tam sporej liczby punktów. Polka zamierza przygotować się do eventu jak najlepiej potrafi. Dlatego też weźmie udział w aż dwóch turniejach poprzedzających. Kilka dni temu pojawiła się informacja o grze w Brisbane, a we wtorkowy poranek o WTA 500 w Adelajdzie. Na liście startowej roi się od gwiazd.
Magdalena Fręch ma za sobą zdecydowanie najlepszy sezon w karierze. Dowód? Awans na najwyższe, bo 22. miejsce w rankingu (obecnie 25.). Po drodze zgarnęła też pierwsze trofeum rangi WTA w karierze - konkretnie w Guadalajarze - a także uzyskała najlepszy wynik w turnieju wielkoszlemowym - IV runda Australian Open, gdzie była jednym z największych objawień. I choć sezon dobiegł końca, to Polka nie ma dużo czasu w odpoczynek. Z pewnością będzie chciała podtrzymać znakomitą passę. Przed nią kolejny napięty rok.


REKLAMA


Zobacz wideo Dlaczego Iga Świątek nie mogła grać? "W tenisie są równi i równiejsi"


Magdalena Fręch zagra w WTA 500 w Adelajdzie. Same gwiazdy na liście
Kolejny sezon będzie dla niej bardzo pracowity i Fręch chce rozpocząć go od mocnego akcentu. Już kilka dni temu informowano, iż pierwszym turniejem w 2025 roku, w którym wystąpi, będzie WTA 500 w Brisbane. Ten wystartuje już 29 grudnia i zagra w nim również Magda Linette.


Wydawało się, iż kolejną imprezą dla Fręch, będzie Australian Open. Ale Polka ma inne plany. Tuż po zakończeniu rywalizacji w Brisbane zamierza wystąpić w WTA 500 w Adelajdzie (6-11 stycznia). We wtorek ogłoszono listę startową turnieju i pojawiło się na niej nazwisko 26-latki.


O zwycięstwo może być jednak piekielnie trudno. W evencie wystartuje też wiele zawodniczek z czołówki. Kto dokładnie? Mowa m.in. o Jasmine Paolini, Jessice Peguli, Darii Kasatkinie, Danielle Collins, Pauli Badosie czy Jelenie Ostapenko. Będzie to ostatni etap przygotowań przed zbliżającym się Australian Open - start 12 stycznia.


Przeciętny początek minionego sezonu. W nadchodzącym roku apetyty będą zdecydowanie większe
W minionym sezonie Fręch nie grała ani w Brisbane, ani w Adelajdzie. Wystąpiła za to w Auckland, ale tam już w pierwszym meczu przegrała z Marie Bouzkovą. Potem wzięła udział w kwalifikacjach do turnieju w Hobart i dostała się do głównej drabinki. Udział zakończyła na drugim spotkaniu i porażce z Emmą Navarro. Kibice liczą, iż start sezonu 2025 będzie zdecydowanie lepszy dla Polki i ta zbliży się do TOP 20 rankingu WTA, a może i choćby awansuje do niego.
Idź do oryginalnego materiału