Mecz, który miał być dla Łukasza Skorupskiego kolejnym polem do popisu, okazał się przedwcześnie zakończonym koszmarem. Polski bramkarz nie miał choćby okazji zbytnio się wykazać w starciu z wiceliderem Serie A Napoli, bo już po 25-ciu minutach musiał zejść z boiska, a przy golu Andre Zambo Anguissy w 18. minucie nie miał wiele do powiedzenia.
REKLAMA
Zobacz wideo Aluron CMC Warta Zawiercie z awansem do półfinału PlusLigi. Bartosz Kwolek ocenił dwa pewne zwycięstwa z Asseco Resovią Rzeszów
Sam uraz był dość tajemniczy, kamera po prostu nagle pokazała gotowego do gry rezerwowego bramkarza Federico Ravaglię, a po chwili Polak ewidentnie cierpiąc, schodził z boiska. Kulał jednak na prawą nogę i pojawiło się podejrzenie, iż mogło się to stać przy próbie interwencji przy bramce dla Napoli. Na oficjalną diagnozę trzeba było czekać niemal cały dzień, ale w końcu dowiedzieliśmy się, co dolega Polakowi. Skorupski uszkodził mięsień przywodziciela i będzie przez to pauzował przez trzy tygodnie.
Więcej informacji wkrótce.