Jego skok oglądał cały świat. Prokuratura ustaliła przyczynę wypadku

3 godzin temu
Felix Baumgartner był jednym z najbardziej znanych sportowców znanych z ekstremalnych wyczynów. Na oficjalnym profilu Red Bulla na YouTube jego skok ze stratosfery ma aż 52 miliony wyświetleń. W lipcu Austriak zginął w wypadku na paralotni. Niespełna trzy miesiące po tych tragicznych wydarzeniach prokuratura ustaliła przyczynę wypadku.
17 lipca bieżącego roku doszło do wielkiej tragedii. W wieku 56 lat zginął znany austriacki sportowiec Felix Baumgartner. Największą rozpoznawalność przyniosło mu wykonywanie niebezpiecznych akrobacji. Niestety zamiłowanie do ekstremalnych sportów sprawiło, iż odszedł przedwcześnie. Baumgartner zginął we Włoszech w wyniku wypadku na paralotni. Co dokładnie było przyczyną wypadku? Niespełna trzy miesiące po tych wydarzeniach austriacka prokuratura ustaliła szczegóły.

REKLAMA







Zobacz wideo Reprezentacja z Lewandowskim na czele w komplecie przed Nową Zelandią i Litwą



Ustalono przyczynę śmierci Baumgartnera. "Błąd ludzki"
"Raport techniczny, który właśnie został przedstawiony, sugeruje, iż do śmiertelnego wypadku w lipcu przyczynił się błąd ludzki. Według raportu, Baumgartner wpadł w spiralę nurkową podczas lotu na paralotni z napędem. Wbrew spekulacjom, paralotnia sportowca nie była wadliwa, ogłosił prokurator generalny Raffaele Iannella" - napisał portal salzburg.orf.at.
Źródło cytuje także wypowiedź wspomnianej Iannelli. - Wypadek był spowodowany wyłącznie błędem ludzkim. Paralotnia była w idealnym stanie i nie miała żadnych usterek - powiedziała.


Felix Baumgartner przeszedł do historii ludzkości blisko 13 lat temu. Dokładnie 14 października 2012 roku wykonał skok ze stratosfery z wysokości 38 969,4 metrów. Wyczyn miał miejsce w ramach przedsięwzięcia Red Bull Stratos. Austriak pobił tym samym trzy rekordy - najwyższy lot załogowy balonem, najwyższy skok spadochronowy oraz największa prędkość swobodnego lotu.


Rekord wysokości skoku przetrwał nieco ponad dwa lata. 24 października 2014 r. pobił go 57-letni Alan Eustace, nie używając przy tym specjalnej kapsuły.
Idź do oryginalnego materiału