Jednoznaczne komentarze Norwegów po tym, co Legia pokazała w meczu z Molde

1 tydzień temu
Zdjęcie: screen Polsat Sport


Legia Warszawa miała dość gładko poradzić sobie z FK Molde, biorąc pod uwagę to, iż rywale są dużo słabsi niż rok temu. Piłkarze Goncalo Feio finalnie przegrali 2:3, choć w pierwszej połowie zostali totalnie zdominowani przez rywali i wszystko zapowiadało katastrofę. Tuż po ostatnim gwizdku arbitra norweskie media skomentowały to spotkanie. "Komentowałem mecze Molde niezliczoną ilość razy, ale nigdy nie widziałem lepszej połowy" - pisał Lars Tjaernas z Viaplay.
Legia rozpoczęła to spotkanie w dość zaskakującym składzie. Na boisko wybiegli m.in. Claude Goncalves, Wahan Biczachczian czy Jan Ziółkowski. Były to jednak niezbyt dobre decyzje, zwłaszcza iż środkowy obrońca popełnił fatalny błąd przy drugim golu dla rywali, natomiast Portugalczyk po prostu zagrał bardzo słabo, zresztą nie pierwszy raz w barwach Legii. Do przerwy było 0:3 i wydawało się, iż mecz zakończy się kompromitacją. Ale w drugiej połowie doszło do przebudzenia piłkarzy Goncalo Feio.


REKLAMA


Zobacz wideo Daniel Pliński o szansach Olsztyna na play-offy: Sytuacja jest trudna


Norweskie media reagują na zwycięstwo Molde FK z Legią Warszawa. Wymowne słowa
Najwyraźniej w przerwie portugalski szkoleniowiec nie gryzł się w język i mocno wstrząsnął zawodnikami w szatni. Ci wyglądali po przerwie dużo lepiej, choć trzeba było dokonać pewnych zmian. W 61. minucie z boiska zostali zdjęci Ziółkowski oraz Oyedele, a na ich miejsce pojawili się Radovan Pankov oraz Rafał Augustyniak. Po trzech minutach do bramki trafił Kacper Chodyna. Tuż po tym na murawę został wprowadzony Luquinhas, który... kilkadziesiąt sekund później zdobył drugą bramkę.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się rezultatem 2:3, co daje nadzieję, iż w rewanżu uda się odrobić straty. "Mecz ten był dobrym przykładem, jak duże znaczenie ma przerwa" - przekazała telewizja NRK. "W pierwszej połowie Molde miało zdecydowaną przewagę, ale po przerwie Legia zaprezentowała się jak zupełnie inna drużyna, która była choćby bliżej wyrównania, niż Molde zdobycia czwartej bramki" - uzupełniono.


"Molde zmarnowało wymarzoną okazję i dwa razy miało zimny prysznic. Historia się powtórzyła, gdyż gospodarze drugi rok z rzędu byli o krok od zaprzepaszczenia prowadzenia 3:0" - oznajmił dziennik "Verdens Gang". Podobnie ocenili ten mecz dziennikarze telewizji TV 2. "Molde zepsuło idealny punkt wyjścia. Zagrało świetnie, jednak nie był to wieczór bez skazy" - napisano. Zwrócono jednak uwagę na warunki atmosferyczne.
"Legia nie miała łatwego zadania, gdyż gwałtowna burza z ulewnym deszczem i silnym wiatrem sprawiła, iż noc w hotelu była dla piłkarzy niekorzystna" - czytamy. Po pierwszej odsłonie ekipy gospodarzy nie mógł się nachwalić komentator Viaplay Lars Tjaernas. "Komentowałem mecze Molde niezliczoną ilość razy, ale nigdy nie widziałem lepszej połowy. Oby trwało to całą noc" - oznajmił na portalu X.


Tuż po ostatnim gwizdku też był zadowolony. "Nawet przy wyraźnie słabszej drugiej odsłonie punkt wyjścia przed rewanżem jest wspaniały. Awans jest całkowicie możliwy. Zróbcie to tak, jak w zeszłym roku" - podsumował.


Rewanżowe spotkanie między Legią a FK Molde odbędzie się już za tydzień. Dokładnie w czwartek 13 marca o godz. 21:00 na stadionie przy ul. Łazienkowskiej w Warszawie.
Idź do oryginalnego materiału