Rok 2024 był fatalny w wykonaniu reprezentacji Polski. Choć początek był obiecujący, bo Biało-Czerwoni awansowali na Euro 2024, to na samej imprezie ponieśli klęskę i odpadli jako pierwsi z turnieju. Jeszcze gorzej było na jesień, gdzie spadli z Dywizji A Ligi Narodów. I to z hukiem, zdobywając zaledwie cztery punkty w sześciu spotkaniach. To też wpłynęło na trudniejsze losowanie grup eliminacji mistrzostw świata 2026. Kadra Michała Probierza znalazła się w drugim koszyku i mogła trafić na jednego z gigantów futbolu.
REKLAMA
Zobacz wideo Kosecki o spotkaniu Fernando Torresa: W szatni zdjął meczową koszulkę i mi podpisał
I tak też się stało. Los nie był łaskawy. Polska zagra z przegranym starcia Hiszpania - Holandia w ćwierćfinale Ligi Narodów, Finlandią, Litwą oraz Maltą.
Eksperci reagują na losowanie. Środowisko podzielone
Losowanie zaczęło się źle, bo już na początku dostaliśmy wielką potęgę. Jednak pozostali rywale nie wydają się aż tak wymagający. I zdaniem dziennikarzy drugie miejsce w grupie i możliwa gra w barażach jest więc obowiązkiem kadry Michała Probierza.
"Jak zwykle odnieśliśmy wielki sukces w losowaniu" - napisał dość ironicznie Konrad Ferszter ze Sport.pl.
"Holandia ostatnio wyglądała naprawdę słabo. Finowie to moje guilty pleasure, oglądam ich i wiem, iż da się ich ograć, biegając piętami do przodu. Litwa, oni grają w koszykówkę. Malta, tam się rejestruje firmy, a nie gra w piłkę. Zatem uważam, iż wygraliśmy dzisiejsze losowanie" - ocenił Marcin Gazda z Eleven Sports.
"Dobre losowanie. Drugie miejsce wydaje się obowiązkiem" - to zdanie Tomasza Włodarczyka z Meczyki.pl.
Nieco inną opinię wyraził Łukasz Ciona. Stwierdził, iż baraże wcale nie są pewne. "Hiszpania/Holandia, Finlandia, Litwa, Malta. Niby grupa na drugie miejsce, ale OSTRZEGAM, pycha kroczy przed upadkiem, to WCALE nie jest taka oczywista grupa na 2 miejsce, trudny wyjazd będzie do Finlandii i nieoczywisty mecz na Litwie, 2 miejsce powinno być ale nie MUSI" - pisał na X.
"Słabe losowanie dla Polski. Bez większych szans z Holandią/Hiszpanią. Reszta rywali to żaden poważny sprawdzian formy, więc pozostaje szykować się na baraże" - podkreślał Oskar Szatraj z goal.pl.
"Półfinał barażów z San Marino, które tam się załapie z Ligi Narodów, finał u siebie z Walią, skoro z nimi zawsze żre, i jedziemy kurde do tego Toronto" - żartował Przemysław Langier z goal.pl.
Eksperci byli w szoku po poznaniu pierwszego rywala
I choć po ostatecznym losowaniu "jako taki" optymizm jest, to po poznaniu pierwszego rywala było o niego trudno. Momentalnie na przegranego starcia Hiszpania - Holandia zareagowali eksperci, którzy nie byli zadowoleni. W końcu to jeden z najsilniejszych przeciwników. W Internecie zapanował wówczas pesymizm.
"Hiszpania albo Holandia, no grubo" - ocenił Radosław Nawrot z Interii.
"Hiszpania lub Holandia. Czyli albo 0:6 albo 0:3" - spekulował dość pesymistycznie Przemysław Pająk ze spidersweb.pl.
"NA awans bezpośredni szans żadnych nie ma - to wiemy już na bank, ani Hiszpania, ani Holandia to nie jest nasz poziom" - ocenił dosadnie Łukasz Ciona.