Janowicz boleśnie podsumował Igę Świątek. "Dlatego przyszły kłopoty"

4 godzin temu
- U Igi działał do tej pory plan A. Nie miała jednak planu B, dlatego przyszły kłopoty - podkreślał Jerzy Janowicz. W rozmowie z WP SportoweFakty półfinalista Wimbledonu z 2013 roku doszukiwał się przyczyn obecnych problemów rodaczki. Wskazał kilka z nich, a także odniósł się do kwestii "mentalu" 23-latki.
Kryzys Igi Świątek trwa. Kibice liczyli, iż przełamanie nadejdzie na "mączce", a więc nawierzchni, na której w przeszłości odnosiła spore sukcesy. Dość powiedzieć, iż w poprzednim sezonie wygrała aż trzy z czterech turniejów. Tylko iż w tym roku tak dobrze sobie nie radzi. Ćwierćfinał w Stuttgarcie, półfinał w Madrycie i tylko trzecia runda w Rzymie - oto jej wyniki. Na tytuł w jakimkolwiek turnieju czeka od czerwca 2024 roku, przez co zanotowała spadek w rankingu WTA - w poniedziałek zamelduje się na piątym miejscu. Tak źle nie było od dawna.


REKLAMA


Zobacz wideo Jakub Kosecki o kryzysie psychicznym Igi Świątek: Ta sytuacja weszła jej mocno do głowy


Jerzy Janowicz mówi wprost. "Mocny 'mental' Igi to trochę historia na wyrost"
Eksperci i dziennikarze szukają przyczyn kryzysu Polki. I wskazują głównie na aspekt mentalny. "W sporcie tak wymagającym psychicznie jak tenis, każda dodatkowa presja czy też niestabilność poza placem gry ma swoje konsekwencje. Brak satysfakcjonujących wyników, sprawy osobiste, a także brak regularności w grze doprowadziły do jej upadku" - pisała redakcja puntodebreak.com.


Problemy Świątek próbował przeanalizować również Jerzy Janowicz. W rozmowie z WP SportoweFakty wskazał, co sprawiło, iż Polka zaczęła tak często przegrywać z rywalkami. - Mocny "mental" Igi to trochę historia na wyrost - ocenił na wstępie. - Wygrywając mecze, dominowała samym tenisem. Rywalki nie radziły sobie z nią pod względem sportowym. Ale to się zmieniło. Zobaczyły, jak Iga gra, zaczęły się do niej przyzwyczajać, same podniosły poziom, poprawiły słabsze elementy. Stąd pojawił się u Igi duży zjazd mentalny - podkreślał.
- Dziewczyny nauczyły się Igi i jej schematów. Coco Gauff poprawiła forehand i nie jest już taką kopalnią błędów. U Igi widać cały czas to samo, nie ma żadnych nowości technicznych, taktycznych, które powinien wprowadzić nowy trener i rozwinąć jej tenis. (...) Bardzo zaskakuje mnie ciągły problem z serwisem u Igi. Widzę tam ogromną przestrzeń do poprawy - mówił. A na tym nie zakończył. Wskazał też na inny problem Polki. - U Igi działał do tej pory plan A. Nie miała jednak planu B, dlatego przyszły kłopoty - zaznaczył.
Ostatnia szansa dla Świątek na przełamanie na "mączce"
I faktycznie widać spore zagubienie Świątek. Z tego stanu jak na razie ani Wim Fissette, ani też Daria Abramowicz nie potrafią jej wyprowadzić. Ba, wydaje się, iż oprócz kłopotów z grą, 23-latka ma też coraz większe problemy z panowaniem nad emocjami. Daje im się ponieść w trakcie meczów, co wpływa też na wynik.


Zobacz też: Cały świat trąbi o Świątek przed Roland Garros. Zwracają uwagę na jedno.


Ostatnią szansę na przełamanie na kortach ziemnych będzie miała podczas Roland Garros. W ostatnich pięciu latach odniosła tam aż cztery zwycięstwa, ale w tym roku faworytką do tytułu nie będzie. Tymi wydają się być Aryna Sabalenka, Coco Gauff czy choćby Jasmine Paolini, triumfatorka tegorocznego WTA 1000 w Rzymie w singlu i deblu. Turniej we Francji rozpocznie się 25 maja i potrwa do 8 czerwca.
Idź do oryginalnego materiału