Jakub Szymański po znakomitym halowym sezonie 2025 w biegu na 60 m przez płotki chce pójść dalej i przejść do historii w kolejnym roku, który będzie wyjątkowy dla całego polskiego środowiska lekkoatletycznego. – Podczas Halowych Mistrzostw Świata w Toruniu chcę pokonać Granta Hollowaya. Nie ma lepszego miejsca, by to się wydarzyło – mówi mistrz Europy z Apeldoorn.
Szymański to jeden z liderów naszej lekkoatletycznej kadry, który z roku na rok udowadnia, iż liczy się nie tylko w Polsce, ale również na świecie. Tylko w okresie 2025 wywalczył złoty medal w Halowych Mistrzostwach Europy w biegu na 60 metrów przez płotki, a wcześniej podczas mityngu ORLEN Cup w łódzkiej Atlas Arenie pobił nowy rekord Polski na tym dystansie (7.39).
fot. Paweł Skraba
– W Apeldoorn plan wykonałem w stu procentach. Zrobiłem to, co miałem zrobić. Po prostu rozwaliliśmy system – mówi Jakub Szymański. – Do rozpoczęcia Halowych Mistrzostw Świata wycisnęliśmy wszystko, co się dało. Potknięcie w Chinach dało się we znaki, ale nie zepsuły pamięci o medalu z Holandii, który jest historyczny – zauważa.
Przypomnijmy, iż w półfinale HMŚ w Nankinie Szymański w półfinale potknął się i nie awansował do finału biegu na 60 metrów. To jednak wypadek przy pracy, o czym wiedzieli organizatorzy gali ORLEN Złote Kolce Śląskie 2025, którzy przyznali sprinterowi drugie miejsce w plebiscycie na Lekkoatletę Roku.
fot. Łukasz Sobala
– Nie ukrywam, iż byłem pozytywnie zaskoczony, bo drugie miejsce jest wysokie patrząc właśnie na niepowodzenie w Chinach – mówił Szymański na gali na Superauto.pl Stadionie Śląskim. – Nie można jednak zapominać o tym, co osiągnąłem wcześniej. Rekord Polski i złoty medal HME sprawił, iż sezon, mimo iż był słodko-gorzki, to jednak zaliczam go do fenomenalnych. Dużo się nauczyłem, szczególnie w biegu na 110 metrów przez płotki. Wierzę, iż ten najbliższy sezon będzie przełomowy, w których wszystko złożę w całość i na długi czas osiądę na tym najwyższym poziomie światowym. Chiny to już przeszłość, dzięki której wyciągam wnioski, nabieram doświadczenia i jestem silniejszy. Teraz czuję się niezłomny patrząc na przyszłość mojej kariery – podkreślił.
W 2025 roku Szymańskiemu słabiej poszło na stadionie, ale 23-latek twierdzi, iż wie, co poprawić, by jego występy na 110 metrów przez płotki wyglądały znacznie lepiej.
– Ostatnio zaczęliśmy kolejny etap przygotowań. Nie chcemy stać w miejscu, zmieniamy taktykę. Doszliśmy do bardzo ważnych wniosków, ale nie chcę o tym mówić, tylko po prostu pokazać to w przyszłym sezonie podczas startów. To niuanse, których zwykły kibic nie zrozumie oglądając nasze występy w telewizji – mówi polski najlepszy płotkarz.
fot. Paweł Skraba
Szymański: chcę zdobyć złoty medal Halowych Mistrzostw Świata
W przyszłym sezonie halowym Szymański stawia sobie jasny cel: chce zdominować mistrzostwa świata, które odbędą się w Toruniu i wywalczyć w nich złoty medal okraszony nowym rekordem kraju. Aby to osiągnąć Polak najprawdopodobniej będzie musiał pokonać Amerykanina Granta Hollowaya, który na dystansie 60 metrów przez płotki w hali nie przegrał od marca 2014.
Od tego czasu wygrał ponad 90 kolejnych startów, w tym wszystkie zawody NCAA, ustanowił dwukrotnie rekord świata (ostatnio 7.27 w lutym 2024) oraz zdobył trzy kolejne złote medale mistrzostw świata w hali (2022, 2024, 2025). Ta seria obejmuje zarówno biegi finałowe, jak i eliminacje, oraz dystans 55 m przez płotki z czasów juniorskich. W marcu 2025 roku na halowych mistrzostwach świata w Nankinie przedłużył passę do 11 sezonów bez porażki.
W tym sezonie na stadionie Amerykanin spisywał się fatalnie, ale i tak Granta można stawiać jako murowanego kandydata do złota w Toruniu.
– Czuję się pewny siebie, w Chinach też byłem w stanie wywalczyć to złoto. Nie bujam w obłokach, ale chcę pokonać Granta Hollowaya, a nie będzie lepszego czasu i miejsca, niż zrobić to przed własną publicznością w Toruniu – mówił Szymański na gali, która odbywała się w województwie śląskim. – Nie chcę za dużo zdradzać i obiecywać, ale wiem, iż jestem w stanie pobić też rekord Polski na 110 metrów przez płotki. Mam nadzieję, iż to zaowocuje tym, iż za rok zostanę Lekkoatletą Roku – zapowiedział.
red
fot. w nagłówku Paweł Skraba

2 godzin temu











