Jak Pistons mogą zatrzymać Danissa Jenkinsa w obliczu Jeremy’ego Berena, który przełamał NBA

1 dzień temu
Zdjęcie: Pistons


Pomimo braku siedmiu zawodników regularnie występujących w rotacji – w tym całej preferowanej piątki zawodników – w środowym meczu z Chicago Bulls, Detroit Pistons zwyciężyli. Ponownie.

W młodym sezonie Pistons osiągnęli bilans 10-2 po pokonaniu Bulls 124-113 w bezpośrednim zwycięstwie na Little Caesars Arena. Bez listy graczy, na której znajdował się gwiazdor Cade Cunningham i wschodzący wielki zawodnik Jalen Duren, Pistons przesunęli się na prowadzenie w Konferencji Wschodniej z 2,5 gemami przewagi dzięki występom ich rezerwowych zawodników.

Choć double-double środkowego Paula Reeda z 28 punktami i 13 odbiciami wywołało spore zamieszanie, obrońca Daniss Jenkins utrzymał impet po strzale najlepszy wieczór w karierze przeciwko Washington Wizards w poniedziałek.

Jenkins, produkt St. John’s, który w 2024 roku nie został wybrany do draftu, zdobył 18 punktów i zapewnił 12 asyst, grając przez 40 minut najwięcej w karierze w swoim pierwszym meczu w NBA. Całkiem nieźle jak na zawodnika z dwustronnym kontraktem.

Czy Pistons są zagrożeni utratą Jenkinsa?

W sierpniu Jenkins podpisał swój drugi dwustronny kontrakt z Pistons w ciągu tylu sezonów. Detroit chciało jeszcze raz przyjrzeć się 24-latkowi po tym, jak zdobywał średnio 21 punktów i siedem asyst w 32 meczach w barwach Motor City Cruise należącym do ligi G.

Po oszczędnej grze na początku sezonu Jenkins udowadnia, iż ​​ma talent, który może dać mu szansę w NBA, a jeżeli tak będzie dalej, jest w kolejce do otrzymania standardowego kontraktu.

Oczywiście Pistons nie będą w stanie utrzymać Jenkinsa w dwustronnej umowie przez długi czas.

Będąc w składzie NBA od 12 meczów, Jenkinsowi pozostało jeszcze 38 meczów kwalifikujących się. Detroit będzie musiał zmienić swój kontrakt przed końcem sezonu zasadniczego, aby mieć pewność, iż będzie mógł grać po sezonie, pod warunkiem, iż Pistons wrócą do play-offów.

Przypomnienie o zasadach dwustronności

* Może być aktywny przez 50 gier (pozostało mu 38)

* Nie kwalifikuje się do play-offów

* Kontrakt można przekształcić aż do ostatniego dnia sezonu zasadniczego https://t.co/8ifOLgmkQ1

— Bobby Marks (@BobbyMarks42) 13 listopada 2025 r

Chyba, iż ​​Pistons zdecydują się zrezygnować z Jenkinsazachowają jego prawa i szansę na wynegocjowanie z nim standardowej umowy. Biorąc pod uwagę rywalizację w Detroit – szczególnie biorąc pod uwagę fakt, iż obrońcy Jaden Ivey i Marcus Sasser nie zadebiutowali jeszcze w tym sezonie – przyszłość Jenkinsa będzie fascynującą historią, którą będziemy śledzić w nadchodzących tygodniach.

Więcej aktualności z NBA:

Idź do oryginalnego materiału