Jagiellonia Białystok przebywa w Turcji na zgrupowaniu, które ma przygotować mistrzów Polski do rundy wiosennej, w trakcie której zagrają oni w trzech rozgrywkach - PKO Ekstraklasie, Pucharze Polski oraz Lidze Konferencji Europy. Jagiellonia trenuje nad Bosforem już bez kilku zawodników, którzy grali dla niej jesienią - do innych klubów zostali sprzedani Nene oraz Jetmir Haliti, a z powodów pozasportowych został rozwiązany kontrakt z Aurelienem Nguiambą.
REKLAMA
Zobacz wideo Gwiazdy polskiej piłki na emeryturze. "Ktoś podszedł i chciał mnie całować w rękę"
Leon Flach o krok od transferu do Jagiellonii Białystok. Był podstawowym piłkarzem w MLS
Jeszcze we wtorek lub środę Jaga ma sfinalizować pierwszy zimowy transfer. Według naszych informacji lada chwila nowym piłkarzem Jagiellonii Białystok ma zostać amerykański pomocnik Leon Flach. 23-letni piłkarz, który grał w młodzieżowej kadrze USA oraz regularnie występował na boiskach MLS w barwach Philadelphii Union, jest już w Turcji i po badaniach medycznych dołączył do zespołu Adriana Siemieńca.
Flach, o którym pierwszy pisał portal Goal.pl, przyleciał nad Bosfor z ojcem oraz agentem już w poniedziałek, ale we wtorek wcale nie było przesądzone, iż sprawa zostanie sfinalizowana, jako iż na ostatniej prostej pojawiły się komplikacje w negocjacjach, które były blisko anulowania transakcji. Zostały one jednak przesądzone i w tej chwili 23-latek, który ma zastąpić w Jadze sprzedanego do Chin Nene, jest bliżej transferu do mistrza Polski niż kiedykolwiek.
Leon Flach zaczynał profesjonalną karierę w Sankt Pauli, gdzie rozegrał jako junior dziewięć meczów w 2. Bundeslidze. Później przez cztery lata był mimo młodego wieku podstawowym piłkarzem Philadelphii Union, dla której przez ten czas rozegrał 124 mecze w MLS, w których strzelił trzy gole i zaliczył sześć asyst. Teraz jego nowym domem ma być Białystok. Portal Transfermarkt wycenia piłkarza na 3 mln euro.
Podstawowy stoper Jagiellonii kontuzjowany. Adrian Dieguez wraca do Polski
Z obozu Żółto-Czerwonych wypłynęła także zła informacja. Chodzi o kontuzję kolana Adriana Diegueza, który doznał jej na jednym z pierwszych treningów w Turcji, w trakcie gierki wewnętrznej. Hiszpański obrońca we wtorek opuścił zgrupowanie i udał się do Polski na szczegółowe badania.
Jak dowiedział się Sport.pl, wykluczony został najgorszy scenariusz dla zawodnika oraz klubu, czyli zerwanie więzadła krzyżowego czy też więzadła rzepki. Jest jednak przesądzone, iż Dieguez będzie musiał przez jakiś czas pauzować, co po transferze Jetmira Halitiego pozostawia Jagiellonię z dwoma środkowymi obrońcami - Mateuszem Skrzypczakiem oraz Dusanem Stojinoviciem, a także testowanym w pierwszym zespole Dimitriosem Retsosem z rezerw białostockiej drużyny.
To też sprawia, iż pion sportowy Jagiellonii z dyrektorem sportowym Łukaszem Masłowskim na czele będzie szukał zimą kolejnego nowego piłkarza, tym razem na pozycję stopera. Oprócz tego, przy finalizacji transferu Leona Flacha, Jaga będzie też szukać jeszcze minimum skrzydłowego oraz defensywnego pomocnika, stanowiącego alternatywę dla wracającego do zdrowia po urazie Tarasa Romanczuka.
W środę o godzinie 15:00 czasu polskiego Jagiellonia Białystok rozegra pierwszy zimowy sparing, w którym zmierzy się z grającym w Lidze Mistrzów chorwackim Dinamem Zagrzeb.