Iwan nie zgadza się z wyborem Kuleszy. Wskazał "najlepszego" selekcjonera

5 godzin temu
Cezary Kulesza wciąż nie odkrył kart, ale media donoszą, iż kolejnym trenerem reprezentacji Polski zostanie Jan Urban. Nie wszystkim takim wybór się podoba. Tomasz Iwan stwierdził, iż jego faworytem był i jest inny szkoleniowiec. - Zna zawodników, a oni znają jego. Z Lewandowskim doskonale się rozumieją - wystarczyłby jeden telefon, a może choćby i to nie byłoby potrzebne - stwierdził wielokrotny reprezentant Polski.
- Ustalamy szczegóły dotyczące selekcjonera. Rozmawiamy od razu o każdym szczególe umowy. Sprawy sportowe i formalne prowadzone są równolegle. Po niedzieli poinformujemy, w jaki dzień odbędzie się konferencja prasowa - stwierdził w piątek w rozmowie ze Sport.pl Cezary Kulesza. Choć na oficjalny komunikat ws. nowego selekcjonera poczekamy prawdopodobnie jeszcze parę dni, to prezes PZPN dokonał już wyboru. A według medialnych przecieków postawił na Jana Urbana.


REKLAMA


Zobacz wideo Ulubiona piłkarka Amandy Moury Pietrzak? "Córka Dennisa Rodmana jest bardzo twarda, inspiruje mnie"


Urban selekcjonerem? Ekspert wolałby innego trenera Polski
Wszystko wydaje się zatem przesądzone, ale Tomasz Iwan nie ma wątpliwości, kto lepiej nadawałby się do prowadzenia Biało-Czerwonych od byłego szkoleniowca Górnika Zabrze. W programie "Dwa Fotele" na kanale portalu Meczyki.pl 54-latek wyraził swoje zdanie.
- Znając metodykę pracy Adama Nawałki - z pełnym szacunkiem dla Jana Urbana - uważam, iż na ten moment to właśnie Nawałka jest najlepszym kandydatem na selekcjonera. Zna zawodników, a oni znają jego. Z Robertem Lewandowskim doskonale się rozumieją - wystarczyłby jeden telefon, a może choćby i to nie byłoby potrzebne. Widać było, jakim szacunkiem wciąż się cieszy podczas meczu z Ronaldinho sprzed dwóch tygodni. Tego nie traci się po siedmiu latach - podsumował Iwan.
ZOBACZ TEŻ: A jednak! Boniek ogłosił selekcjonera Polaków. "To pierwszy ruch"


Adam Nawałka prowadził reprezentację Polski w latach 2013-2018. Pod jego wodzą Biało-Czerwoni grali w ćwierćfinale mistrzostw Europy 2016, co dzisiaj wspomina się jako spory sukces. 67-latek od dłuższego czasu znajduje się jednak poza środowiskiem piłki nożnej. Jego ostatnim pracodawcą był Lech Poznań - z którym rozstał się już sześć lat temu.
Idź do oryginalnego materiału