- Czegoś takiego jeszcze nie widziałem - komentował w C+ reakcję Aryny Sabalenki red. Maciej Zaręba, gdy Białorusinka protestowała po niesprawiedliwej, jej zdaniem, decyzji arbiter jej meczu Miriam Bley. Niemka uznała, iż piłka zagrana przez liderkę rankingu WTA w meczu z Elise Mertens była autowa. A iż nie chciała powtórnie zejść na kort i sprawdzić ślad, Aryna ruszyła... po telefon. To nie był koniec całego zamieszania.