IO: Wygrywają, ale szału nie ma? Legenda krytykuje Team USA!

3 miesięcy temu

Znane polskie przysłowie mówi, iż jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził. Reprezentacja Stanów Zjednoczonych rozpoczęła grę w turnieju koszykarskim igrzysk olimpijskich z wysokiego C, bez większych problemów pokonując rywali z Serbii oraz Sudanu Południowego. choćby to nie odsunęło jednak od podopiecznych Steve’a Kerra głosów krytyki, z których przede wszystkim wybija się jeden.

W erze oryginalnego Dream Teamu, gdy narodowy trykot nosiły jedne z największych legend NBA i koszykówki w ogóle, jak Michael Jordan, Magic Johnson czy Larry Bird, amerykańska kadra nie brała jeńców, niczym Hulk miażdżąc adekwatnie każdego rywala na arenie międzynarodowej. Na igrzyskach olimpijskich w Barcelonie podopieczni Chucka Daly’ego z łatwością zgarnęli złoty medal, po drodze nie pozostawiając żadnych złudzeń. MJ i spółka odprawiali przeciwników z kwitkiem różnicą średnio 44 punktów na mecz, co choćby dziś musi robić wrażenie.

Niestety dla koszykarzy ze Stanów Zjednoczonych, od tamtego czasu świat poszedł do przodu i, choćby znów mając do dyspozycji czołowych zawodników najlepszej ligi świata, gracze Steve’a Kerra nie są już aż tak dominujący jak ich poprzednicy z 1992 roku. Nie może to dziwić, skoro na drodze Team USA już stanął Nikola Jokić, a potencjalnie następni w kolejce mogą być choćby Giannis Antetoukounmpo czy Luka Doncić. Grając przeciwko tej klasy koszykarzom, choćby Amerykanom trudno jest ich deklasować. Problem w tym, iż takie „po prostu wygrywanie” nie każdemu odpowiada.

Jednym z głównych krytyków obecnej reprezentacji jest legendarny środkowy NBA, Shaquille O’Neal. W najnowszym odcinku podcastu „The BIG podcast” współprowadzący Adam Lefkoe zapytał byłego gracza między innymi Orlando Magic i Los Angeles Lakers o minimalną liczbę punktów, jakimi jego rodacy powinni wygrywać swoje mecze. 52-latek nie miał wątpliwości.

– jeżeli nie wygrają różnicą przynajmniej 20 punktów, nie jestem pod wrażeniem. Pomyśl o tym. Masz najlepszych graczy na świecie zrzeszonych w jednej drużynie. jeżeli wygrywają, po prostu spełniają swój obowiązek. jeżeli nie będą zwyciężać różnicą przynajmniej 20 punktów, ludzie w końcu zaczną o tym mówić – stwierdził złoty medalista z Atlanty.

“If you don’t win by 20 I’m not impressed.”

– Shaq on Team USA

Watch the full episode here: https://t.co/HpE4j4EDhf pic.twitter.com/FsIpyv8VoH

— The Big Podcast (@bigpodwithshaq) August 2, 2024

Wydawać by się mogło, iż tej klasy zawodnik powinien mieć za sobą bogatą, pełną sukcesów karierę również pod względem reprezentacyjnym. Z kadrą narodową pojechał tylko na dwa wielkie turnieje – mistrzostwa świata 1994 oraz igrzyska olimpijskie dwa lata później. W obu przypadkach Amerykanie triumfowali, a w pierwszym z nich O’Neal był zdecydowanie najlepszy, zgarniając nagrodę dla MVP.

Być może właśnie z tego powodu przemawia przez niego swoiste rozgoryczenie? Wydawało się, iż w 1992 ówczesny środkowy zajmie spot w składzie Dream Teamu przeznaczony dla koszykarza akademickiego, ale ostatecznie zamiast niego wybrany został Christian Laettner z Duke. W kwietniowym odcinku swojego podcastu wspominał z kolei, iż swego czasu… zwyczajnie wyrzucił za okno samochodu złoty medal olimpijski wygrany w Atlancie. Powód? Frustracja wynikająca z tego, iż w decydującym o wygranej meczu z Jugosławią więcej minut od niego dostał David Robinson, dla którego to miały być ostatnie igrzyska.

Shaq threw his 1996 Olympic Gold medal out on the highway

Our new episode ft. @KirkCousins8 is LIVE: https://t.co/UhgaJRCBmm pic.twitter.com/HlQF02WnGv

— The Big Podcast (@bigpodwithshaq) April 3, 2024

Właściwie na tym reprezentacyjna kariera 52-latka się zakończyła. Wprawdzie w kolejnych latach regularnie otrzymywał kolejne zaproszenia do kadry narodowej, jednak ostentacyjnie decydował się odrzucić każde z nich. Swoją decyzję zwykle tłumaczył „brakiem szacunku” z jakim miał się spotkać ze strony sztabu narodowego. Jak widać, chyba nigdy nie przeszedł do porządku dziennego z decyzją Lenny’ego Wilkensa, przez którą nie mógł pokazać co potrafi podczas wielkiego finału igrzysk w 1996.

Abstrahując jednak od tego, czy wymagania Shaqa nie są zbyt wygórowane, LeBron James i spółka póki co połowicznie spełniają jego życzenie. Na otwarcie turnieju pokonali Serbów z Jokiciem w składzie różnicą 26 punktów (110-84), by w drugiej kolejce nie dać szans Sudanowi Południowemu, który był słabszy o „zaledwie” 17 „oczek” (86-103). Na rozkładzie Amerykanie mają jeszcze nieobliczalną reprezentację Portoryko, z którą zmierzą się w sobotę 3 sierpnia o godzinie 17:15.

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna
  • Idź do oryginalnego materiału