Niedzielny wieczór był słodko-gorzki dla Interu Mediolan. Tego dnia piłkarze Simone Inzaghiego mierzyli się z Bologną. I kiedy wydawało się, iż mecz zakończy się remisem 0:0, to Riccardo Orsolini zdobył bramkę. Padła w czwartej minucie doliczonego czasu gry. Mediolańska drużyna straciła więc cenne punkty, ale utrzymała prowadzenie w tabeli Serie A. Ma tyle samo "oczek", co drugie SSC Napoli. Tuż przed meczem trener przekazał również wieści, na które kibice czekali od dawna. I były one pozytywne.
REKLAMA
Zobacz wideo Co dalej z Legią? Kosecki: Otwórzmy drzwi i podziękujmy piłkarzom. Nic nie zdobyliście
Simone Inzaghi przekazał dobre wieści ws. Zielińskiego. Powrót coraz bliżej
Inzaghi poinformował o stanie zdrowia kontuzjowanych piłkarzy. Do tego grona zalicza się też Piotr Zieliński. Na początku marca Polak doznał urazu mięśnia brzuchatego łydki. Nie tak dawno media donosiły, iż najpewniej wróci do zdrowia po pierwszym meczu z FC Barceloną, który zaplanowano na 30 kwietnia.
Teraz Inzaghi wlał więcej nadziei w serca kibiców. - Zieliński i Dumfries wrócą do grupy w tym tygodniu - przekazał trener, cytowany przez Nicolo Schirę. Tym samym wydaje się, iż już w tym tygodniu wymienieni piłkarze rozpoczną treningi z drużyną. Jak dotąd ćwiczyli osobno. W starciach z Milanem (23 kwietnia) czy AS Romą (26 kwietnia) Polak raczej nie zagra, ale jego obecność w pierwszym meczu LM z Barceloną jest prawdopodobna.
najważniejsze tygodnie przed Interem Mediolan
Powrót Zielińskiego do gry może być sporym wzmocnieniem dla Interu. Tym bardziej iż przed zespołem ważne mecze. Do końca sezonu będzie walczył o mistrzostwo Włoch. Ważne będą też spotkania z Barceloną w Lidze Mistrzów. Nie ulega wątpliwości, iż mediolańska ekipa jest jednym z faworytów do triumfu w całych rozgrywkach. A to nie koniec. Wciąż pozostaje też w grze o Puchar Włoch.
Zobacz też: To była 93. minuta! W czwartek Chelsea przegrała z Legią, dziś dreszczowiec!
Zieliński wystąpił w 33 spotkaniach tego sezonu, zdobywając dwie bramki i trzy asysty. Ten dorobek mógłby być większy, gdyby nie kontuzje. I nie chodzi tylko o tę, która w tej chwili go trapi, ale i o pozostałe, które przydarzyły mu się na przestrzeni kampanii. Łącznie z ich powodu opuścił 11 meczów.