Trudno o bardziej koszmarną przygodę w wykonaniu Fernando Santosa. Po braniu odpowiedzialności za wyniki w reprezentacji Polski jeszcze większy ciężar spada na niego w Azerbejdżanie. Po 11 spotkaniach nie odniósł ani jednego zwycięstwa. Ba, dziewięciokrotnie ponosił klęskę – teraz największą z Islandią.