Ignacio Bahamondes ma niezwykle ambitne plany, zawodnik chce się piąć w górę rankingu tak, aby za dwa lata zawalczyć o pas UFC w dywizji lekkiej.
Ignacio Bahamondes to jedno z najgorętszych nazwisk kategorii do 70 kilogramów. Mieszkający i trenujący w Chicago reprezentant Chile ma na koncie serię trzech zwycięstw z rzędu przed czasem, a za każdą wygraną zgarniał dodatkowy bonus od UFC.
Popularny „La Jaula” wygrał sześć z siedmiu ostatnich walk i wreszcie wskoczył do czołowej piętnastki rankingu UFC w dywizji lekkiej. Zwłaszcza efektowne wygrane nad Manuelem Torresem i Jalinem Turnerem ustawiły 27 letniego zawodnika w dobrej pozycji do negocjacji kolejnego pojedynku.
Podczas sesji pytań i odpowiedzi Ignacio został zapytany o przyszłość. Bahamondes snuje wielkie plany i ma konkretne założenia odnośnie najbliższych lat.
– Myślę, iż potrzebuję dwóch zwycięstw, aby być w TOP 10 rankingu. Później wejdę do czołowej piątki rankingu, a dajcie mi dwa lata i będę walczył o pas.
Mimo różnicy w kategoriach wagowych Ignacio Bahamondes jest jednym z głównych sparingpartnerów Belala Muhammada mistrza dywizji półśredniej. kooperacja z dziewięć lat starszym zawodnikiem pomogła rozwinąć zapasy zawodnikowi, który do tej pory słynął z kreatywnej i niebezpiecznej stójki.