– Przyjechałam do Londynu w sobotę o 21:00. Mieszkam blisko kortów, więc logistyka nie będzie szaleństwem – mówiła Iga Świątek na swojej pierwszej konferencji prasowej przed Wimbledonem. Obiekt All England Lawn Tennis and Croquet Club leży w południowo-zachodnim Londynie, w gminie London Borough of Merton, przy Church Road, w jednej z najbardziej prestiżowych dzielnic stolicy Anglii. Otoczony jest domami typowymi dla brytyjskiej zabudowy, ale też luksusowymi willami. Większość z nich położona jest na uboczu, ma duże ogrody, a patrząc na nie, można na chwilę zapomnieć, iż jest się w prawie dziesięciomilionowej aglomeracji. W zasadzie nie ma tu dużych, luksusowych hoteli, na korty prowadzą wąskie i zakorkowane w trakcie turnieju drogi, a trudna logistyka dojazdu sprawia, iż najlepsze tenisistki i najlepsi tenisiści świata wolą wybierać wille i domy w najbliższej okolicy, którą możecie zobaczyć na tym nagraniu.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek zamieszkała w dzielnicy prestiżu i luksusu!
Wśród nich w 2025 roku jest Iga Świątek, ale nie tylko ona. Idąc w niedzielę na konferencję prasową Polki, spotkałem Belindę Bencic. Szwajcarska tenisistka po prostu szła razem z mężem i swoim dzieckiem na trening – z torbą na ramieniu, zawieszoną na niej akredytacją i w stroju do treningu.
Belinda Bencic z mężem i dzieckiem w drodze na korty WimbledonuSport.pl
Takie obrazki na Wimbledonie nie są rzadkością. A dlaczego tenisistki i tenisiści wybierają najbliższe okolice kortów, gdzie jest najwięcej kibiców i najwięcej zamieszania? Powodów jest kilka. Mieszkając w domu w dzielnicy Wimbledon, zawodnicy mają kilka minut jazdy lub spaceru na korty All England Club, a to minimalizuje stres związany z dojazdami i pozwala skupić się na regeneracji oraz treningu. Hotele w trakcie turnieju są zatłoczone, jest mnóstwo kibiców i dziennikarzy, a wynajmując dom, zawodnicy mają zagwarantowaną prywatność, co w dużym hotelu jest niemal niemożliwe. Dom zapewnia również swobodną atmosferę, co sprzyja regeneracji. Łatwiej też zaplanować przyjazd do Londynu nie tylko ze sztabem trenerskim, ale też z rodziną.
Ważna w tym przypadku jest również tradycja. Wielu czołowych tenisistów, jak Novak Djoković, Roger Federer czy Serena Williams, regularnie wynajmowało te same domy podczas kolejnych edycji. Niektórzy traktowali lub traktują to niemal jak rytuał – „szczęśliwe miejsce". Są też drobne minusy, o których mówiła choćby Iga Świątek. – W większości domów nie ma klimatyzacji. To robi różnicę (śmiech). Brytyjczycy nie są przygotowani na taki upał – śmiała się po meczu z Poliną Kudiermietową, nawiązując oczywiście do rekordowych upałów, które na początku tygodnia nawiedziły Wielką Brytanię.
I tu nasuwa się pytanie: ile kosztuje wynajęcie takiego domu w trakcie turnieju? Konkretnych kwot nikt oczywiście nie ujawnia, ale szacunkowy koszt wynajmu małego domu (2–3 sypialnie) to od 10 do 15 tysięcy funtów za dwa tygodnie. Przy średnim (4–5 sypialni) koszt wzrasta do choćby 25 tysięcy. Mówimy tu o zwykłych domach, bo luksusowa willa w okolicach kortów może kosztować choćby 50–60 tysięcy funtów za dwa tygodnie, a nieliczne rezydencje – dla zawodniczek i zawodników z absolutnego topu – posiadające nie tylko własny basen, ale też kort do treningów, mogą kosztować choćby ponad 100 tysięcy funtów. Te ceny oczywiście zwalają z nóg, ale gdy połączy się je z pulą nagród, która w 2025 roku wzrosła do ponad 53 milionów funtów, a najlepsza singlistka i najlepszy singlista zgarną po trzy miliony funtów (ok. 15 milionów złotych), to na koszty związane z wynajmem domu można przymknąć oko.