Iga Świątek przygotowuje się do zbliżających turniejów w Stanach Zjednoczonych. Wiceliderka jest już za oceanem, gdzie 2 marca ruszy prestiżowy Indian Wells. Podczas imprezy po raz pierwszy fani będą mogli zobaczyć nową oprawę graficzną. Dotyczy ona przede wszystkim transmisji, ale także loga czy czcionek. Ponadto nowym, dominującym kolorem w WTA ma zostać zieleń. Organizacja już zaczęła specjalną kampanię promocyjną, w którą włączyła się również nasza mistrzyni.
REKLAMA
Zobacz wideo Kryzys dopadł Igę Świątek? Wesołowicz: Zacznie się bagno
Tak pokazali Igę Świątek. "To moja scena"
Świątek wystąpiła w specjalnym nagraniu, nawiązującym do hasła kampanii: "To nie jest po prostu kort tenisowy. To nasza scena, by zjednoczyć świat". Na samym początku w efektowny sposób wyłoniła się cienia i powiedziała: "To moja scena, by zmusić się do granic możliwości".
Później zaś opowiedziała nieco o swoich celach. - Bardzo interesujące w tenisie jest to, iż wszystko może się zdarzyć. Jest naprawdę nieprzewidywalny. Mój główny cel to stać się bardziej regularną. Musisz robić wszystko krok po kroku, by dać z siebie wszystko - mówiła.
Co za słowa Igi Świątek. "Mistrzem zostaje ten, kto..."
Na tę zapowiedź od razu zareagowali jej fani. - Jest jedną z najbardziej regularnych zawodniczek, a mimo to chce być bardziej regularna. Królowa - napisał jeden z nich w komentarzu. - Prawdziwa królowa tenisa, która dominuje w tourze od 3 lat. Niesamowicie utalentowana i skromna dziewczyna. Wygrywaj dalej, czekamy na więcej - dodał inny.
W dalszej części nagrania Polka podkreślała, jak istotny dla niej jest aspekt mentalny. - Każdy może grać świetny forehand i backhand i prezentować się fizycznie dobrze, ale mistrzem zostaje ten, kto jest mocniejszy psychicznie. Pracuję z psychologiem, ponieważ pomyślałam, iż to część gry, którą chcę poprawić i tego wymagam od siebie. Właśnie zaczynam być bardziej konsekwentna. Jestem w pierwszej dziesiątce, czego zawsze chciałam, więc zamierzam się w niej utrzymać - podsumowała.