Iga Świątek przemówiła przed Roland Garros. Zwróciła uwagę na jedno

3 godzin temu
Roland Garros zbliża się wielkimi krokami. Iga Świątek wraca na swoje ulubione korty, ale wraz z nią do przybywa mnóstwo głodnych sukcesu pretendentek, które dobrze wiedzą, iż mają najlepszą okazję do wygrania w Paryżu od lat. Oficjalny profil RG opublikował w mediach społecznościowych nagranie, na którym nasza reprezentantka powiedziała, dlaczego to właśnie w stolicy Francji jest najgroźniejsza. Oprócz niej wypowiedziały się też inne gwiazdy, m.in. sam Rafael Nadal.
"Królowa mączki" wraca do swych paryskich włości zraniona i w kryzysie formy. Już dawno przed Roland Garros nie mieliśmy aż tylu obaw. Rok temu Świątek do Paryża przyjeżdżała jako obrończyni tytułu, a także mistrzyni z Madrytu oraz Rzymu. Tym razem zgadza się tylko to pierwsze, bo nasza reprezentantka w rzeczy samej będzie bronić tytułu. Jednak po raz pierwszy od 2020 roku przed paryskim Wielkim Szlemem nie wygrała ani jednego turnieju na mączce (wtedy miała też mniej okazji, bo rywalizacje w Madrycie i Stuttgarcie nie odbyły się przez COVID-19).


REKLAMA


Zobacz wideo Jakub Kosecki o kryzysie psychicznym Igi Świątek: Ta sytuacja weszła jej mocno do głowy


Gdzie jak nie w Paryżu? Iga Świątek, czyli największa zagadka turnieju
Trudno tak naprawdę powiedzieć, na co Igę teraz stać. Może się w każdej chwili zdarzyć taki mecz jak w Madrycie z Lindą Noskovą, gdzie gładko wygrała 6:4, 6:2, a może też taki jak z Danielle Collins w Rzymie, gdzie w ogóle nie była sobą (porażka 1:6, 5:7). Świątek choćby na przestrzeni jednego spotkania może pokazać dwie skrajnie różne twarze. Starcie z Madison Keys z Madrytu, by daleko nie szukać (pierwszy set 0:6, a kolejne dwa 6:3, 6:2).


Paryskie korty, na których wygrywała Roland Garros w czterech z ostatnich pięciu edycji, mogą różnie na nią zadziałać. Albo poczuje się na nich swobodniej, wiedząc, iż jest w drugim domu. Albo właśnie znów pożre ją presja "bo to przecież JEJ dom" i nie wypada zagrać słabo. Pozostaje wierzyć, iż spełni się ta pierwsza opcja. Tymczasem w specjalnym wideo opublikowanym w mediach społecznościowych przez oficjalny profil Roland Garros, Polka, a także inne gwiazdy jak Alexander Zverev, Juan Martin del Potro czy sam Rafael Nadal, opowiadali o swoich odczuciach z gry w Paryżu.


Świątek stawia sprawę jasno. Paryż jak drugi dom
Nietrudno się domyślić, iż Świątek wypowiadała się o tym w samych superlatywach. - Jakbym miała wymienić wszystkie powody, to wideo trwałoby za długo. Jednak przede wszystkim wybrałabym oczywiście tutejszą mączkę, to jak czuję się na korcie i wszystkie wspaniałe wspomnienia z kortu Philippe-Chatrier. Niemniej oczywiście wskazałabym też na fanów, ogólny paryski klimat. Całe miasto tu żyje tenisem przez dwa tygodnie. To bardzo ekscytujące i uwielbiam tę atmosferę. Także mam nadzieję, iż przyjdziecie mnie obejrzeć i cieszyć się tenisem - powiedziała Polka.


Rafael przez cały czas podkreśla siłę emocji w Paryżu
jeżeli Świątek wygra Garrosa po raz piąty, w erze Open wśród kobiet więcej triumfów w RG będą mieć tylko Steffi Graf (6) i rekordzistka Chris Evert (7). Oczywiście bez podziału na płci niekwestionowanym rekordzistą jest Rafael Nadal, który w Paryżu wygrywał 14 razy. Co on miał do powiedzenia o swoim bezsprzecznie ulubionym turnieju?


- Przede wszystkim ludzie. Już tydzień przed przyjazdem zaczynasz myśleć o wszystkich lokalnych pracownikach, którzy starają się, byśmy mieli jak najlepiej. Potem oczywiście dochodzą emocje. Starasz się pozostać skupiony i spokojny. Jednak ja zawsze odczuwałem ogromne emocje, więc trzeba było się nauczyć trochę odłożyć je na bok - ocenił legendarny Hiszpan.
Idź do oryginalnego materiału