Iga Świątek dopięła swego. "Nie jest miło". W końcu ją wysłuchali

1 tydzień temu
W zeszłorocznym turnieju WTA 1000 w Madrycie Iga Świątek miała jeden mecz, który kończył się późno w nocy. Mowa o pojedynku w czwartej rundzie z Rosjanką Jekatieriną Aleksandrową. Wtedy Świątek pozwoliła sobie na krytykę działań organizatorów. - Nie jest miło grać o godz. 1:00 w nocy - opowiadała Polka. Teraz w Madrycie wzięli sobie słowa liderki rankingu do serca i w tym roku taka sytuacja się nie powtórzyła.
Idź do oryginalnego materiału