Po raz kolejny pojawiają się doniesienia, iż Christian Horner może trafić do Ferrari w przyszłym sezonie. A to może być tylko początek rewolucji.
Christian Horner niedawno rozwiązał za porozumieniem stron kontrakt z Red Bullem, gwarantując sobie wypłatę ponad 50 milionów funtów odszkodowania. Za kilka miesięcy – gdy upłynie okres zakazu konkurencji – będzie mógł podjąć pracę w innym zespole Formuły 1.
Horner miał kontaktować się z Haasem w sprawie objęcia funkcji udziałowca i szefa zespołu, ale na ten moment nie zostały podjęte dalsze kroki.
Ferrari?
W przeszłości Horner był łączony między innymi z Ferrari, ale ekipa z Maranello ucinała te plotki, a niedawno przedłużyła na okres wieloletni umowę z obecnym szefem, Frederickiem Vasseurem.
Teraz jednak – po kolejnych rozczarowujących występach Ferrari – wraca temat Hornera w Maranello. Podobno do takiego rozwiązania miał przekonać się prezydent Ferrari, John Elkann.
Jak pisze dziennikarz f1-insider.com, Ralf Bach, Elkann ma szukać alternatyw – łącznie z Hornerem – by dać Ferrari nowe nadzieje na osiąganie zamierzonych celów.
“Horner szuka teraz nowej pracy i może widzieć pełny sens w przejściu do Ferrari. Pomimo przedłużenia umowy z Vasseurem, Ferrari chce się go pozbyć, a Elkann miał skupić się na pozyskaniu Hornera” – pisze Bach.
“Nie są jednak świadomi, iż tym ruchem zamkną sobie drzwi do pozyskania Verstappena, ale Horner ma w swoim CV 14 tytułów mistrzowskich. Elkann, który jest postrzegany jako bardzo emocjonalna osoba, nie będzie się przejmował tym, co mówiono czy postanowiono wcześniej” – dodaje dziennikarz.
Początek?
W ostatnich dniach sporo rozmawia się o potencjalnych zmianach w Ferrari wśród kierowców. Niemal pewne jest, iż po sezonie 2026 z ekipy odejdzie Lewis Hamilton, który przez cały czas nie może odnaleźć się w Maranello. Plotkuje się, iż na jego miejsce ekipa może ściągnąć Gabriela Bortoleto z Saubera (w przyszłym roku Audi). Brazylijczyk radzi sobie świetnie i byłby dopływem świeżej krwi wśród kierowców ekipy.
Odejść z zespołu może Charles Leclerc, który jest sfrustrowany ciągłym brakiem mistrzowskiego bolidu. Wiadomo, iż miał rozmawiać z trzema ekipami w sprawie swojej przyszłości.
Za Leclercka może wejść Oscar Piastri, któremu nie podoba się obecna sytuacja w McLarenie.
fot. Red Bull Content Pool