Podczas wczorajszego mityngu w Lievin show skradł Jakob Ingebrigtsen, który pobił aż dwa halowe rekordy świata – zarówno na dystansie mili, jak i 1500 metrów w hali. Ciekawie działo się również w innych konkurencjach m.in. z udziałem Polaków.
Zaliczany do prestiżowego cyklu World Athletics Indoor Tour Gold mityng Hauts-de-France Pas-de-Calais Trophée EDF przyniósł dwa rekordy świata, kilka krajowych rekordów i całkiem sporo najlepszych wyników w tym sezonie.
Holloway nie do zatrzymania
Polscy kibice czekali na pojedynek Jakuba Szymańskiego z Grantem Hollowayem, niekwestionowanym królem biegu na 60 m przez płotki, który od dziesięciu lat nie przegrał żadnego biegu na tym dystansie. Optymizmem napawały najlepsze rezultaty osiągnięte przez obu zawodników w tym sezonie 7.39 do 7.42 na korzyść Polaka.
Szymański jednak nie był w stanie wczoraj nawiązać walki z Amerykaninem. Spora różnica czasów była widoczna już w eliminacjach, w których zawodnik SKLA Sopot z czasem 7.58 zajął drugie miejsce przegrywając z Francuzem Wilhelmem Belocianem (7.50). Holloway bez problemu wygrał swoją serię z wynikiem 7.44.
fot. Kevin R Morris/ World Athletics Indoor Tour Gold
W finale dwukrotny halowy mistrz świata na 60 m przez płotki pobiegł jeszcze szybciej. Uzyskał wynik 7.36, który aktualnie otwiera światowe listy na tym dystansie i skompletował swoje piąte z rzędu zwycięstwo w Lievin.
– Głównym celem na dziś było przełożenie mojej dobrej formy na udany występ i myślę, iż mi się to udało. To zwykle ten moment sezonu, w którym zaczynam rozumieć, co muszę zrobić, aby biegać naprawdę szybko. Moi rywale cały czas się poprawiają, więc muszę wciąż stawiać sobie i mojemu zespołowi wyzwania. Halowe Mistrzostwa Świata to dla mnie główny cel, ale najpierw najważniejsze – zakwalifikowanie się do reprezentacji USA w przyszłym tygodniu – powiedział Grant Holloway.
Amerykanin wyprzedził Belociana (7.46) i Hiszpana Enrique Llopisa (7.53). Szymański z czasem 7.55 ostatecznie sklasyfikowany został na piątym miejscu.
Ingebrigtsen show, Skrzyszowska przyspiesza
W rywalizacji kobiet na 60 m ppł. Pia Skrzyszowska awansowała do finału z czasem 7.93. W decydującym biegu poprawiła swój wynik na 7.90, co dało jej szóste miejsce. Czas uzyskany przez warszawiankę to najlepszy w tym roku rezultat w Polsce. Przypomnijmy, iż do Lievin przyjechała z wynikiem sezonu 8.02.
Zwyciężczynią wczorajszego biegu została Jamajka Ackera Nugent (7.75), którą w niedzielę zobaczymy w Arenie Toruń na zawodach ORLEN Copernicus Cup. Podium uzupełniły Grace Stark z USA (7.82) i Francuzka Leaticia Bapte (7.85).
Tegoroczny mityng World Athletics Indoor Tour Gold w Lievin na długo pozostanie w pamięci kibiców lekkoatletyki m.in. dzięki niesamowitemu wyczynowi Jakoba Ingebrigtsena, który pobił aż dwa rekordy świata – zarówno na dystansie mili, jak i 1500 metrów w hali (3:29.63). Tym samym został pierwszym człowiekiem w historii, który złamał barierę 3:30.
fot. World Athletics Indoor Tour Gold
Wczorajszy wynik Norwega na milę – 3:45.15 zdeklasował dotychczasowy rekord Yareda Nuguse (3:46,63), ustanowiony zaledwie niecały tydzień wcześniej w Nowym Jorku. Na konferencji prasowej po biegu Ingebrigtsen powiedział, iż nie oglądał relacji z mityngu Millrose Games, bo odbywał się w środku nocy. Poza tym stwierdził, iż nie motywują go wyniki innych zawodników. Zamiast tego woli skupiać się na sobie.
– Nie łamie się rekordów świata ot tak. Wszystko musi pójść zgodnie z planem, a dziś był jeden z tych dni, kiedy wszystko zadziałało perfekcyjnie. Za to muszę podziękować mojemu zespołowi i organizatorom. Niczego nie biorę za pewnik, i właśnie dlatego maksymalnie wykorzystuję każdą okazję. Po co marnować szansę na rekord świata na 1500 m i celować tylko w rekord na milę, skoro można pobić oba? – mówił po zawodach Jakob Ingebrigtsen.
Nie był to jednak jedyny historyczny rezultat tego wieczoru – Filip Rak, młody polski talent, zajął siódme miejsce i uzyskując wynik 3:55.57 pobił rekord Polski na milę. 22-latek odebrał dotychczasowy najlepszy wynik Marcinowi Lewandowskiemu (3:56.41).
Drugi na mecie Stefan Nillesen poprawił rekord Holandii na 3:52.70, a piąty Tshepo Tshite pobił rekord RPA (3.54.10).
fot. Maxime Delobel/ World Athletics Indoor Tour Gold
Szybkie Etiopki, solidna Lizakowska
W biegu na 800 metrów Etiopka Tsige Duguma osiągnęła rewelacyjny wynik 1:59.02, a Prudence Sekgodiso z RPA wyrównała rekord swojego kraju (1:59.88). Z kolei na 1500 metrów triumfował Francuz Azzedine Habz (3:32.29), drugie miejsce z rekordem Portugalii zajął Isaac Nader (3:32.59).
– Przyjechałem z celem pobicia rekordu Portugalii i przebiegnięcia około 3:32, 3:31 lub w tych okolicach. Udało mi się osiągnąć 3:32, więc jestem z tego zadowolony. Dziś moim celem było uzyskanie jak najlepszego miejsca, a przed nami także Halowe Mistrzostwa Świata, gdzie celuję w dobrą pozycję – powiedział Isaac Nader, który na ostatnim czempionacie na dystansie 1500 m uplasował się tuż poza podium.
Na 3000 metrów kobiet triumfowała Etiopka Freweyni Hailu z fantastycznym czasem 8:19.98, co jest czwartym wynikiem w historii tej konkurencji.
fot. World Athletics Indoor Tour Gold
W rywalizacji na 1500 metrów kobiet Weronika Lizakowska uplasowała się na szóstym miejscu z czasem 4:06.01, który jest najlepszym tegorocznym wynikiem w Polsce. Zwyciężczynią została Etiopka Diribe Welteji (3:58.89).
Bezkonkurencyjna Klaver
Na dystansie 400 metrów Holenderka Lieke Klaver zdeklasowała rywalki, wygrywając z czasem 50.77 – najlepszym wynikiem na świecie w tym roku.
fot. Maxime Delobel/ World Athletics Indoor Tour Gold
W skoku o tyczce doszło do sporej niespodzianki – turecki zawodnik Ersu Sasma wygrał z wynikiem 5.90 m, wyrównując rekord kraju i pokonując faworytów, takich jak Amerykanin Sam Kendricks (5.85) i Belg Ben Broeders (5.80). W rywalizacji kobiet triumfowała Amerykanka Katie Moon (4.83 m).
W konkursie pchnięcia kulą Konrad Bukowiecki zakończył rywalizację na piątej pozycji (20.46 m). Polak wciąż szuka formy, aby pchnąć poza granicę 20 metrów. Zwycięzcą został Włoch Leonardo Fabbri, który osiągnął najlepszy w tym roku wynik na świecie – 21.95 m.
red
fot. w nagłówku Maxime Delobel/ World Athletics Indoor Tour Gold