To był kolejny naprawdę szalony mecz FC Barcelony z Atletico Madryt. Tym razem to "Blaugrana" odrobiła straty z nawiązką i dowiozła zwycięstwo 4:2. Wreszcie wygrała w tym sezonie z "Los Colchoneros". Nie grała na najwyższym poziomie przez 70 minut, ale ostatecznie odwróciła losy, pokazując niebywałą siłę mentalną.
REKLAMA
Zobacz wideo Co dalej ze Szczęsnym? Wielki mecz, a zaraz emerytura?
Barcelona w tym roku jest niepokonana. Wojciech Szczęsny kontynuuje swoją serię meczów bez porażki. Po spotkaniu z Atletico ma na koncie już 16 występów z rzędu bez przegranej. Tym razem nie zachował czystego konta, ale nie miał nic do powiedzenia przy golach Juliana Alvareza i Alexandra Sorlotha.
Tak Hiszpanie oceniają Szczęsnego po meczu z Atletico
Wojciech Szczęsny nie zaliczył żadnej interwencji w tym meczu. Atletico nie stworzyło żadnej okazji, która zmusiłaby go do intensywniejszej pracy. Polak zaliczył dwa skuteczne wyjścia, jedno wybicie, miał jedno celne długie podanie na sześć prób. Przy straconych bramkach był bez szans, osamotniony w obu sytuacjach. Atletico mądrze przyspieszało wtedy grę i rozmontowało defensywę Barcelony.
Portal sofascore.com wystawił polskiemu bramkarzowi notę 6.3 w skali 1-10. Identyczną miał Jan Oblak, który wpuścił cztery bramki w ponad 20 minut. Ale Polak miał kilka pracy, w przeciwieństwie do Słoweńca.
Zobacz też: Tak wygląda ranking WTA po finale w Indian Wells. Andriejewa jest niesamowita
W przerwie meczu "Mundo Deportivo" stwierdziło, iż Szczęsny był przede wszystkim uważnym golkiperem. "Dobrze czytał grę zarówno wewnątrz pola karnego, jak i na zewnątrz, przewidywał ataki 'Los Colchoneros'. kilka mógł zrobić przy obu golach, które padły z bliskiej odległości. Później bez większego wysiłku" - stwierdzono. Pochwalono go też za zachowanie w sytuacji sam na sam z Giuliano Simeone, kiedy wyszedł z pola karnego i zatrzymał próbę syna trenera Atletico. Sędziowie odgwizdali potem pozycję spaloną u Argentyńczyka.
"Sport" ocenił Polaka na "szóstkę" w skali 1-10. Katalońska gazeta także stwierdziła, iż Szczęsny "był uważny, ale nie miał nic do roboty". Doceniono także jego wyjścia z pola karnego do interwencji i rozegrania, określono je jako inteligentne. "Wpuścił dwie bramki, przy których nie mógł nic zrobić, ponieważ były to śmiertelne akcje" - dodano.
"Mało pracy, ale bardzo uważny. W drugiej połowie podobna dynamika" - krótko oceniła "Marca", przyznając Polakowi "szóstkę".
FC Barcelona utrzymała pozycję lidera La Ligi. Ma tyle samo punktów co Real Madryt, ale mecz rozegrany mniej. Atletico jest trzecie i traci cztery punkty do tej dwójki.