Hiszpanie zachwycają się Jagiellonią, a tu taki błąd ws. Siemieńca. Wstyd

3 tygodni temu
Nieczęsto zdarza się, by hiszpańskie media pisały o polskich klubach przy innej okazji, niż ich gra z tamtejszymi zespołami. Tak się jednak stało w przypadku Jagiellonii Białystok, której spory artykuł poświęcił "Sport.es". Hiszpanie zachwycają się Jagiellonią, nazywając ją polskim klubem o iberyjskiej duszy. Przy okazji popełnili jednak pewien zabawny błąd i zamienili narodowość Adriana Siemieńca na... chorwacką.
Artykuł "Sportu" stanowi praktycznie same zachwyty dla Jagiellonii, która jeszcze kilka lat temu była ligowym średniakiem. "Białystok, położony na dalekim północnym wschodzie Polski, zaledwie 50 kilometrów od granicy z Białorusią, historycznie był miastem bardziej kojarzonym z przemysłem niż piłką nożną. Jego klub, Jagiellonia, do niedawna była skromnym zespołem ze środka tabeli, przyzwyczajonym do życia z dala od uwagi mediów i bez wielkich aspiracji, wykraczających poza trwanie w lidze" - czytamy w jednym z pierwszych akapitów.


REKLAMA


Zobacz wideo Polscy kibice gotowi na mundial! Tak wyglądał przemarsz przez Maltę


W czym Hiszpanie upatrują sukcesu Jagi?
Sezon 2023/2024 był przełomowy dla Białegostoku, który zdobył pierwsze w historii mistrzostwo Polski. Następny rok Jagiellonia skończyła na trzeciej pozycji, ale za to dotarła aż do ćwierćfinału Ligi Konferencji. Z kolei w tym sezonie ponownie walczy o mistrzostwo. Po 15. kolejkach ma dwa punkty straty do Górnika Zabrze, ale za to jeden mecz rozegrany mniej.


"Sport.es" nie ma wątpliwości, jakie są przyczyny sukcesów Jagiellonii:- "Jej sekret opiera się na mieszance planowania, młodych talentów i niespodziewanej kolonii iberyjskiej. Hiszpanie Jesus Imaz, Alejandro Pozo, Sergio Lozano i Alex Cantero, wraz z Portugalczykiem Bernardo Vitalem, stali się filarem drużyny, która uosabia nową twarz polskiej piłki. [...] Z czterema hiszpańskimi zawodnikami i jednym portugalskim zawodnikiem w składzie, "Jaga" jest w ligowej czołówce i zaskakuje w Europie modelem łączącym ambicje, stabilność i grę ofensywną".
Autor artykułu, Joel Delgado Sanchez, zauważył też, iż Jagiellonia zachwyca ofensywnym stylem gry, "zdobywając średnio ponad dwa gole na mecz". Nasz hiszpański kolega po fachu nieco się w tych obliczeniach zapędził, bo 27 bramek w 14 spotkaniach daje średnią 1,92 gola w Ekstraklasie, która skądinąd i tak jest godna pochwały. Zdaniem dziennikarza, ofensywny styl Jagiellonii przyniósł jej fanów także w Lidze Konferencji.


Zrobili z Siemieńca Chorwata
Na koniec Sport.es docenił też dyrektora sportowego Łukasza Masłowskiego, który zbudował bardzo przemyślaną drużynę, a także Adriana Siemieńca, który potrafił połączyć to wszystko na boisku. Przy okazji jednak doszło do zabawnej wpadki, gdyż Hiszpanie uczynili z polskiego szkoleniowca... Chorwata.


"Sukces tej skromnej drużyny nie jest wynikiem przypadku. Zarząd sportowy, kierowany przez Łukasza Masłowskiego, zdecydował się na zrównoważony model, oparty na rekrutacji młodych zawodników (średni wiek drużyny to 23,9 roku, trzeci najniższy w rozgrywkach) rozsądnych wynagrodzeniach oraz skład łączący zagraniczne talenty z krajowymi zawodnikami. Chorwacki trener Adrian Siemieniec, mający zaledwie 33 lata, zdołał połączyć oba światy" - czytamy w artykule.
Cóż, biorąc pod uwagę znacznie większą renomę bałkańskich szkoleniowców, a w szczególności tych z Chorwacji, Siemieniec może potraktować tę pomyłkę jak komplement.
Idź do oryginalnego materiału