Przypomnijmy, iż 26 maja napastnik FC Barcelony wydał oświadczenie, w którym poinformował o swojej absencji na najbliższym zgrupowaniu reprezentacji Polski. Za przyczynę nieobecności podał zmęczenie trudnym sezonem, który był w jego wykonaniu bardzo intensywny. Tak postawiona sprawa wzbudziła ogromne kontrowersje. Oświadczenie Lewandowskiego komentowali m.in. Cezary Kulesza, Zbigniew Boniek i inni ze świata polskiej piłki.
REKLAMA
Zobacz wideo Robert Lewandowski nie przyleci na kadrę! "Emocje są ogromne"
Hiszpanie wyrażają zrozumienie wobec tej decyzji. Przytaczają statystyki
Słowa Lewandowskiego o trudach sezonu klubowego mogą dla wielu zabrzmieć jak tanie usprawiedliwienie. Jednak dziennik "Marca" postanowił podejść do tej kwestii w sposób analityczny.
"Lewandowski ma prawo być wyczerpany: notuje rekord za rekordem" - głosi tytuł artykułu. Dziennikarka M. Carmen Torres w tekście przypomina, iż Lewandowski w okresie 2024/2025 pobił rekord występów w Barcelonie, a także była to jego najbardziej udana kampania w tym klubie.
"[Lewandowski] adekwatnie nigdy wcześniej nie grał w tak wielu meczach w jednym sezonie: rozegrał ich 52 (!) we wszystkich rozgrywkach: 34 w LaLiga, 13 w Lidze Mistrzów, 3 w Copa del Rey i 2 w Superpucharze. Łącznie 2930 minut. Ani w Barcelonie, ani w Bayernie Monachium, ani w Borussii Dortmund nigdy nie osiągnął takiego wyniku. Nie osiągnął go również na początku swojej kariery w Polsce" - wylicza "Marca".
Minimum 40 spotkań w każdym z 15 sezonów. "Stąd decyzja o zrobieniu sobie przerwy"
Istotnie, zaglądając w statystyki występów Polaka w poszczególnych sezonach, można zauważyć, iż do tej pory zaledwie dwa razy zagrał w klubie więcej niż 50 spotkań. Miało to miejsce w okresie 2015/2016 w Bayernie Monachium (51) oraz właśnie w tegorocznych rozgrywkach w Barcelonie.
Autorka tekstu zwraca też uwagę na to, jak bardzo długowieczny jest Lewandowski, którego poważne kontuzje w trakcie seniorskiej kariery w zasadzie omijały. Od momentu dołączenia do Dortmundu, przez 15 sezonów gry, Polak zawsze pojawiał się w klubowych barwach minimum 40 razy w roku.
"Te liczby wskazują nie tylko na to, iż kontuzje oszczędzały go przez całą karierę, dzięki czemu był w stanie zachować ciągłość gry, ale także na to, iż przez wiele lat znosił duże obciążenia, stąd decyzja o zrobieniu sobie przerwy" - napisała M. Carmen Torres.
We wspomnianych 52 spotkaniach w barwach FC Barcelony Lewandowski zdobył 42 bramki, z czego 27 w LaLiga, co dało mu drugie miejsce w klasyfikacji strzelców za Kylianem Mbappe (31 goli). Postawa Polaka na boisku w znacznym stopniu przyczyniła się do wywalczenia przez "Dumę Katalonii" na krajowym podwórku potrójnej korony: mistrzostwa Hiszpanii, Pucharu Króla, a także Superpucharu.