Robert Lewandowski znów zapisał się w historii FC Barcelony. Tym razem jako pierwszy strzelił gola na odnowionym Spotify Camp Nou. Polak trafił do siatki w wygranym 4:0 meczu z Athletic Bilbao. - Granie tutaj to coś zupełnie innego. Nic nie może się z tym równać - mówił Lewandowski po meczu.
REKLAMA
Zobacz wideo Kosecki ostro o piłkarzach Legii: Na niektórych z was się nie da patrzeć
Hiszpański dziennikarz nie ma wątpliwości. Barcelona musi przedłużyć kontrakt z Lewandowskim
Hiszpanie z samego rana w poniedziałek (godz. 6.30) napisali tekst o przyszłości Roberta Lewandowskiego. "Nie ma innego wyjścia, jak odnowić kontrakt Lewandowskiego" - pisze w tytule swojego komentarza Ernest Folch, dziennikarz "Sportu".
Podkreśla on, iż tylko Lewandowski mógł zdobyć pierwszego gola na odnowionym Camp Nou.
"To nie przypadek, iż Lewandowski został wybrany do strzelenia symbolicznej pierwszej bramki w powrocie na Camp Nou. Polski napastnik osiągnął spektakularne statystyki w Barcelonie, zdobywając 109 bramek w 160 meczach i osiągając średnią 0,7 gola na mecz (Messi miał niesamowitą średnią 0,86). Każdy rok zaczyna przeciętnie i ten rok nie był wyjątkiem. Jednak kiedy wydawało się, iż stracił wszelkie szanse na grę w podstawowym składzie na rzecz Torresa, w ostatnich meczach powrócił do spektakularnej formy" - pisze "Sport".
Dziennikarz chwali bardzo Polaka i przyznaje, iż gdyby finał Ligi Mistrzów był jutro i grałaby w nim FC Barcelona, to właśnie Lewandowski by wyszedł w podstawowym składzie.
"Lewandowski nie jest Messim, a jego wkład w ogólną grę zespołu jest ograniczony, ale udowodnił, iż jest inteligentnym piłkarzem, który poznał podstawy stylu gry Barcelony. Używa swojego ciała z wielkim wdziękiem i ma zadziwiającą zdolność do strzelenia goli, czyli coś, co posiadają tylko urodzeni napastnicy. W wieku 37 lat jego największym wrogiem jest biologia, ale udowodnił, iż jest profesjonalistą w każdym calu, skrupulatnie dbającym o sylwetkę, starannie dobierającym dietę. Mimo różnych momentów w tym sezonie, nikt nie ma wątpliwości, iż gdyby Barcelona grała jutro w finale Ligi Mistrzów, Lewandowski byłby niekwestionowanym środkowym napastnikiem" - dodaje.
Ernest Folch zwraca uwagę, iż to właśnie Lewandowski strzela najważniejsze bramki dla FC Barcelony.
"Mimo iż zbliża się do 38 lat, gdy skomplikowane mecze przybierają gorszy obrót, gdy nadchodzą najważniejsze momenty, nikt w kadrze Barcelony nie daje takiej samej gwarancji strzeleckiej jak ten niezwykle doświadczony polski napastnik. Problem w tym, iż kolejny powrót Lewandowskiego do formy następuje w krytycznym momencie: jego kontrakt wygasa z końcem tego sezonu" - czytamy.
"Nie ma się co zastanawiać. Lewandowski to najlepsza możliwa opcja, na której skorzystają obie strony. Jego najważniejszy pierwszy gol na nowym Camp Nou może i powinien być przepustką do przedłużenia kontraktu o rok" - kończy dziennikarz.
Lewandowski w tym sezonie zagrał w 13 spotkaniach FC Barcelony, zdobył osiem goli i nie miał asysty. Polak zajmuje drugie miejsce wśród najlepszych strzelców La Ligi. Do prowadzącego Kyliana Mbappe (Real Madryt) traci pięć goli.
FC Barcelona z 31 punktami w 13 spotkaniach zajmuje drugie miejsce w tabeli. Ma już tylko punkt straty do prowadzącego Realu Madryt, a po przegranym na wyjeździe 1:2 El Classico traciła sześć.
Zobacz także: Tak Laporta zareagował na gola Lewandowskiego. Oto co powiedział
FC Barcelona w 14. kolejce La Ligi zagra u siebie z 14. drużyną tabeli - Deportivo Alaves. Natomiast już we wtorek, 25 listopada (godz. 21) czeka ją hit w Lidze Mistrzów - na wyjeździe z Chelsea.
Zapraszamy na relację na żywo z obu tych spotkań na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Najnowszy Magazyn.Sport.pl już jest! Polscy skoczkowie zaczynają sezon olimpijski, a eksperci Sport.pl opisują różne konteksty nadchodzącej rywalizacji. Pogłębione analizy, komentarze, historie i kapitalne wywiady przeczytasz >> TU

3 tygodni temu















