Robert Lewandowski i Ferran Torres - to oni walczą o miejsce w wyjściowym składzie FC Barcelony w tym sezonie. Czasami pojawiają się razem na murawie, ale wtedy to Polak jest "9". Obaj potrafią być piekielnie groźni, o czym świadczą statystyki. Zdobyli łącznie dziewięć goli w tej kampanii - cztery nasz rodak i o jedno trafienie więcej Hiszpan. I choć młodszy z piłkarzy o miejsce w zespole w przyszłym sezonie raczej martwić się nie musi, o tyle Lewandowski już tak. Niewykluczone, iż to jego ostatnie miesiące w Barcelonie. jeżeli ten scenariusz się ziści, to klub najpewniej będzie musiał sprowadzić jego następcę. Kto nim zostanie? Kataloński "Sport" podał całą listę piłkarzy, których działacze mogą rozważyć już latem 2026.
REKLAMA
Zobacz wideo Czy sędziowie powinni być karani za złe decyzje? Kosecki: Dla nich już największą karą jest hejt w Internecie
FC Barcelona rozgląda się za następcą Lewandowskiego. Aż dziewięć nazwisk na liście
Na wstępie dziennikarze podali nazwisko, które łączy się z Barceloną już od dawna. To Julian Alvarez. Sam zawodnik także ma przychylnie spoglądać w kierunku drużyny Hansiego Flicka. Jest rzekomo niezadowolony z sytuacji w Atletico Madryt - choć imponuje formą i strzela gole, to z tym zespołem większych szans na tytuły raczej nie ma. "Jego agenci nie zamykają drzwi i to zawsze daje nadzieję, choć Atletico będzie bardzo twarde" - czytamy.
Ale nie tylko jego Barcelona weźmie pod uwagę. Jak donoszą dziennikarze, jednym z kandydatów jest też Serhou Guirassy. "Flick ma go na oku" - dodali, co oznacza, iż Gwinejczyk, grający w Borussii Dortmund jest jednym z faworytów niemieckiego szkoleniowca. Ale konkurentów o angaż w Barcelonie może mieć wielu, w tym faworyta, a adekwatnie marzenie samego Joana Laporty. Mowa o Erlingu Haalandzie, który również ma znajdować się na liście Barcelony. "Nie jest tajemnicą, iż Norweg jest największym obiektem pożądania kibiców Barcelony, a zwłaszcza jej prezesa, który nigdy nie zrezygnował z podpisania kontraktu z tym 'cyborgiem'" - czytamy.
Dziennikarze wskazują, iż ponownie śladami Lewandowskiego może również pójść... Harry Kane. Jego osobę także działacze mają rozważyć, tym bardziej iż imponuje w Bayernie Monachium. Tam Anglik idealnie wszedł w buty Polaka, więc dlaczego w Hiszpanii miałby tego nie dokonać. A kto poza wymienionymi panami może wzbudzić zainteresowanie Barcelony? Medium wymienia również Dusana Vlahovicia, Lautaro Martineza, Benjamina Sesko, Moise'a Keana czy Etta Eyonga. Zdaniem mediów absolutnie żadne nazwisko nie jest skreślone - będzie to rok wyborczy i Joan Laporta może chcieć "pójść na całość".
Co dalej z przyszłością Lewandowskiego w Barcelonie?
O tym, kto ostatecznie dołączy do Barcelony, przekonamy się już za kilka miesięcy. adekwatnie nie wiadomo, czy w ogóle do transferu dojdzie. jeżeli Barcelona zdecyduje się przedłużyć kontrakt z Lewandowskim, wówczas może przełożyć poszukiwania "9" o kolejne kilka miesięcy. Media sygnalizują, iż jak na razie klub nie planuje dalszej współpracy z Polakiem, ale sam piłkarz jest zainteresowany pozostaniem. Wszystko najpewniej rozstrzygnie się pod koniec sezonu.
Zobacz też: Polak "wyrzucony" z klubu. "Na brak szacunku odpowiadam tym samym".
- Myślę, iż biorąc pod uwagę jego wiek i osiągnięcia, trzeba będzie analizować to rok po roku. Przychodzi taki moment w karierze, kiedy nie snujemy wielu planów na przyszłość. (...) Będziemy obserwować jego postępy w ciągu sezonu. I potem o tym porozmawiamy - zapewniał kilka tygodni temu Deco, dyrektor sportowy Barcelony. Kolejny mecz, w którym najpewniej będziemy mieli szansę zobaczyć Lewandowskiego, to starcie z Sevillą. Zaplanowano je na niedzielę 5 października na godzinę 16:15. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej na stronie głównej Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.