FC Barcelona sięgnęła po Superpuchar Hiszpanii. Duma Katalonii wygrała 5:2 z Realem Madryt. Ten wynik mógł być jeszcze bardziej okazały, ale w 56. minucie Wojciech Szczęsny otrzymał czerwoną kartkę za faul na Kylianie Mbappe. Polaka zastąpił Inaki Pena, który mógł grać od początku tego turnieju, ale... spóźnił się na odprawę, co otworzyło drzwi Polakowi. Po tym meczu Hansi Flick stwierdził, iż jest zadowolony z drużyny, ale ta wciąż ma co poprawiać. jeżeli chodzi o obsadę bramki, powiedział: - Mamy dwóch fantastycznych bramkarzy - wyznał.
REKLAMA
Zobacz wideo Szczęsny na dłużej w bramce Barcelony? Gleń: Umiem sobie wyobrazić, iż będzie numerem 1
Brutalne słowa w kierunku bramkarzy FC Barcelony
Innego zdania są hiszpańskie media. Po finale Superpucharu Hiszpanii "Marca" wprost stwierdziła w tytule swojego artykułu, iż "Barca nie ma pewnego bramkarza". Poniżej dodano, iż "Szczęsny pozostawia wątpliwości co do swojej formy, a Inaki Pena nie przekonuje" - czytamy.
Po tym, co zrobił Wojciech Szczęsny w meczu z Realem Madryt dziennikarze "Marki" uważają, iż "Polak, daleki od potwierdzenia swojej wartości, jeszcze bardziej podsyca debatę i zasiewa wątpliwości na tak newralgicznej pozycji, jaką jest bramkarz" - uważają hiszpańscy dziennikarze.
"Marca": Szczęsny i Pena nie są bramkarzami na poziomie FC Barcelony
Ich zdaniem ani Inaki Pena, ani Wojciech Szczęsny nie są bramkarzami na poziom FC Barcelony, czyli klubu, który aspiruje do wygrania ligi i/lub Ligi Mistrzów. Dziennikarze podkreślają, iż Hiszpan jest dobrym bramkarzem, ale nie wybitnym. Hiszpan też nie popełnił żadnych poważnych błędów, ale też nie wybronił zbyt wielu sytuacji.
"Nie oszukujmy się, niemal wszystkim tytułom tej rangi towarzyszą decydujące interwencje bramkarzy. Barca, która zdominowała Europę, liczyła na Victora Valdesa czy Ter Stegena. Obaj wygrywali mecze swoimi interwencjami. W Realu Madryt mają Courtoisa, równie ważnego co Vinicius, Bellingham czy Kroos w ostatniej edycji Ligi Mistrzów" - napisano.
Hiszpanie bezlitośni dla Szczęsnego. "Płatne wakacje"
Po kontuzji Marca-Andre ter Stegena do FC Barcelony trafił Wojciech Szczęsny, który postanowił przerwać swoją emeryturę. "Szczęsny został zabrany z domu jak ktoś, komu zaoferowano płatne wakacje w Benidormie. Mówiono, iż ma być pierwszym bramkarzem. Wystarczyły trzy mecze i kilka interwencji, by przekonać się, dlaczego grzał ławę" - czytamy.
Zobacz też: Lewandowski przemówił po El Clasico! Nagle przerwał mu kolega
Według "Marki" Hansi Flick ma w swojej drużynie bramkarza, który jest daleki od optymalnej formy i drugiego, który rzuca zbyt wiele wątpliwości. "Z nimi będą musieli grać o tytuły. Na pierwszy rzut oka brzmi to nierozsądnie" - zakończono.