Ewa Pajor to zdecydowanie najlepsza reprezentantka polskiego futbolu kobiecego za granicą. Pajor to jedna z gwiazd żeńskiej Barcelony. - Nie myślałam o tym, iż w pierwszym sezonie te pierwsze mecze będą dla mnie aż tak przyjemne. Tego miejsca jest bardzo mało. Też patrzę na twoje mecze, bo wiem, iż ten styl Barcelony - naszych zespołów - jest bardzo podobny. I wiele mogę od ciebie wyciągnąć: jak ty się ustawiasz na boisku, w polu karnym, gdzie jest bardzo wielu defensorów - mówiła Pajor podczas rozmowy z Robertem Lewandowskim na kanale Barca One.
REKLAMA
Zobacz wideo Zły stan kobiecej piłki nożnej. Żelazny: Potrzebny jest sukces
Czytaj także:
Hiszpanie nie patyczkują się z ter Stegenem. "Nie radzi sobie"
"Niezastąpiona" Pajor. "Szybko zyskała sławę w Barcelonie"
Portal articulo14.es pisze o Pajor jako zawodniczce "niezastąpionej". Hiszpański dziennikarz przypomina, iż Pajor zakończyła ligę hiszpańską jako królowa strzelczyń. "Pajor gwałtownie zyskała sławę, gdy tylko założyła koszulkę Barcelony. Adaptacja Ewy do nowych niebiesko-białych kolorów wydawała się nie do pobicia. W wieku 28 lat Pajor jest królową strzelczyń. To kobieta gol" - czytamy w artykule.
Pajor strzeliła 25 goli w lidze hiszpańskiej, ale poza tym też trafiała w Lidze Mistrzyń (6), Superpucharze Hiszpanii (2) i Pucharze Królowej (9). W tych ostatnich rozgrywkach ma jeszcze do rozegrania finał przeciwko Atletico Madryt, który odbędzie się 7 czerwca. Poza tym Barcelona zagra jeszcze z Arsenalem w sobotnim finale Ligi Mistrzyń. Pajor pobiła też rekord Jennifer Hermoso, strzelając 43 gole w okresie debiutanckim w Barcelonie - Hermoso miała ich 41 w okresie 16/17.
Czytaj także:
Środa 21.05. Gdzie obejrzeć finał Ligi Europy? [TRANSMISJA NA ŻYWO]
Pajor bardziej doceniana w Hiszpanii, niż w Polsce? "Stolica kobiecej piłki"
Już wcześniej Pajor była chwalona przez hiszpańskich dziennikarzy. "Bez wątpienia letni transfer Pajor był najbardziej znaczącym transferem klubu i jednym z najlepszych na świecie, jeżeli nie najlepszym. Z nią w ataku Barcelona zaprezentowała doskonałą grę w ofensywie" - pisał kataloński "Sport".
Zobacz też: Klub z piątej ligi otarł się o europejskie puchary! To nie żart
- Barcelona jest stolicą całej kobiecej piłki w Hiszpanii. Kibice postawili znak równości między kobiecym i męskim zespołem. Bardzo gwałtownie załapali, iż jej nazwisko wymawia się przez "j", a nie "h". Wszyscy liczyli, iż przyjdzie i od razu zacznie wykonywać swoją robotę, czyli strzelać gole. Nie zawiodła. Ewę akurat wciąż bardziej doceniają za granicą niż w Polsce - mówił nam dr hab. Filip Kubiaczyk, historyk, hispanista, profesor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.