Harry Kane przebił absolutne legendy. Ten rekord przetrwał lata

2 tygodni temu
Harry Kane w pierwszym sezonie w Bayernie Monachium wyrasta na łowcę rekordów. Anglik dokonał niesamowitego na boiskach Bundesligi i wciąż goni Roberta Lewandowskiego, a w meczu z Realem Madryt ustanowił nowy rekord Ligi Mistrzów. Jego trafienie w starciu półfinałowym pozwoliło mu przebić absolutne legendy.
Harry Kane ma na koncie 35 goli w Bundeslidze i próbuje pobić wyczyn Roberta Lewandowskiego, który w okresie 2020/21 zdobył 41 bramek na niemieckich boiskach. Niedawno Anglik ustrzelił dublet przeciwko Eintrachtowi Frankfurt, dzięki czemu jako pierwszy w historii zawodnik asystował lub strzelał przeciwko każdej drużynie w Bundeslidze w debiutanckim sezonie. Do pobicia kolejnego rekordu potrzebował zaledwie trzech dni.
REKLAMA


Zobacz wideo Jarosław Królewski ma pretensje do dziennikarzy


Harry Kane pobił kolejny rekord. Tym razem przebił legendy w Lidze Mistrzów
W miniony wtorek Harry Kane strzelił bramkę z rzutu karnego w półfinale Ligi Mistrzów przeciwko Realowi Madryt (2:2) i znacznie przyczynił się do remisu Bawarczyków. Dzięki temu trafieniu ustanowił nowy rekord goli w jednym sezonie Ligi Mistrzów, przy których udział brali angielscy piłkarze.


Snajper Bayernu ma na koncie osiem bramek i trzy asysty, co w punktacji kanadyjskiej daje mu 11 punktów w 11 meczach tej edycji Ligi Mistrzów. Do tej pory najlepsi pod tym względem Anglicy - Steven Gerrard i David Beckham mogli pochwalić się dziesięcioma "oczkami".
Legenda Manchesteru United wyczyn ten dokonała w okresie 1998/99, kiedy to jego drużyna triumfowała w prestiżowych rozgrywkach. Wówczas pomocnik strzelił dwa gole i zaliczył osiem asyst w 10 meczach. Z kolei Gerrard swój wynik uzyskał w okresie 2007/08, kiedy to miał na koncie sześć goli i cztery asysty w 12 występach.


Oczywiście Kane będzie miał jeszcze co najmniej jedną szansę, by wyśrubować swój nowy rekord. Jego Bayern rozegra rewanż z Realem Madryt już w środę 8 maja o 21:00. jeżeli Bawarczycy dostaną się do finału, to Anglik dostanie 13. w tym sezonie szansę na kolejnego gola lub asystę oraz pierwsze wielkie trofeum w karierze.


Niewykluczone również, iż do absolutnych legend angielskiej piłki zbliży się drugą z gwiazd - Jude Bellingham. Pomocnik Realu Madryt ma w tym sezonie cztery gole i cztery asysty w dziewięciu meczach Ligi Mistrzów, a więc też zachowuje szansę na wyrównane lub choćby pobicie wyczynów Stevena Gerrarda i Davida Beckhama.
Idź do oryginalnego materiału