FC Barcelona ma za sobą znakomite tygodnie. Szczególnie w ostatnim z nich zaimponowała. Nie dość, iż zagrała z dwoma z najgroźniejszych rywali, to jeszcze całkowicie ich rozbiła. Najpierw pokonała aż 4:1 Bayern Monachium w Lidze Mistrzów, przełamując serię aż sześciu porażek z rzędu przeciwko temu rywalowi. Następnie triumfowała 4:0 z Realem Madryt na Santiago Bernabeu.
REKLAMA
Zobacz wideo Wojciech Szczęsny czy Inaki Pena? Kibice Barcelony zabrali głos
W żadnym z tych spotkań Wojciech Szczęsny się nie pojawił. Polak wciąż czeka na debiut, a gra Inakiego Peni jeszcze bardziej go od tego dnia oddala. Hiszpan prezentuje się coraz lepiej między słupkami i zbiera pochwały. "Jedna rzecz pewna. Nie będzie łatwo wejść do bramki" - ocenił Zbigniew Boniek na X. Kibice wierzą jednak, iż Szczęsny w końcu otrzyma szansę i pojawi się od pierwszych minut w bramce. Czy nastąpi to w nadchodzącym starciu z Espanyolem?
Media ogłaszają. Flick dokona sporych zmian w "11". Szczęsny pominięty
Jak informuje kataloński "Sport", Flick może wprowadzić kilka zmian w wyjściowej jedenastce. Dla polskich fanów najważniejszym pytaniem jest: "Co ze Szczęsnym?". Niestety dziennikarze nie mieli dobrych wieści w sprawie. Ich zdaniem to jedyna pewna pozycja, gdzie Niemiec nie ma zamiaru dokonywać modyfikacji - między słupkami pozostanie Pena.
"Tam, gdzie nie planuje się żadnej zmiany, to bramka. Hiszpan był dość niepewny w pierwszej odsłonie starcia na Bernabeu, ale drugą połową sprowokował do tego, by na konferencji prasowej pochwalił go sam Flick. Póki co będzie numerem jeden. Szkoleniowcy są przekonani, iż gra w kolejnych meczach pozwoli mu pokazać jeszcze lepszą wersję siebie" - czytamy.
Zmiany w pomocy i ataku
Gdzie więc dojdzie do zmian? Dziennikarze wskazują, iż najprawdopodobniej w ofensywie. Na boisko już od pierwszych minut mogą wkroczyć wracający po kontuzji Frenkie de Jong czy Dani Olmo. Holender mógłby zastąpić kogoś z duetu Pedri - Marc Casado, z kolei Hiszpan Lamine'a Yamala bądź Raphinhę.
Redakcja zauważyła, iż w tej formacji Flick najprawdopodobniej dokona jednej zmiany, mając w pamięci mecz z Osasuną Pampeluna. Wówczas radykalnie zmienił skład, co zaowocowało porażką 2:4. Teraz będzie chciał uniknąć tego błędu. "Musimy poczekać na to, czy Niemiec odważy się dokonać dwóch zmian, czy wręcz przeciwnie i wpuści tylko jednego z nich, by nie naruszać aż tak mocno tego, co działa" - czytamy.
Pozycja Roberta Lewandowskiego w drużynie wydaje się niezagrożona. Na nieco odpoczynku najprawdopodobniej będzie mógł liczyć też Alejandro Balde bądź Jules Kounde. Ponadto kilka bądź kilkanaście minut może otrzymać wracający do zdrowia Gavi. Wszystkie zmiany mają na celu to, by rezerwowi osiągnęli poziom graczy z wyjściowego składu.
To ważne, szczególnie iż w kolejnych tygodniach Barcelona będzie grać często i to z dość wymagającymi rywalami. Najbliższy mecz już w niedzielę z Espanyolem. O tym, czy ostatecznie Flick zdecyduje się wprowadzić wspomniane wyżej zmiany, przekonamy się około 15:00, bowiem na godzinę przed meczem ogłoszona zostanie wyjściowa jedenastka. Pierwszy gwizdek zabrzmi o 16:15.