Hansi Flick nie patrzy zbyt daleko, ale wyjaśnił jedno – kocha życie w Barcelonie.
Z trofeum już w torbie, a bardziej prawdopodobnie w drodze, niemiecki menedżer otworzył się na temat swojej sytuacji kontraktowej i tego, co będzie dla niego w katalońsku.
Flick, który dołączył do Barcy zeszłego lata, poprowadził zespół na silną pozycję we wszystkich zawodach.
Prowadzą La Liga, zmierzając do finału Copa Del Rey i przechodzą przez Ligę Mistrzów prowadzącą o 4-0 w ćwierćfinale. Nieźle jak na debiutancki sezon w Hiszpanii.
Raporty (za pośrednictwem RAC1) sugerują, iż klub i Flick zgodzili się przedłużyć swój kontrakt o jeden rok, utrzymując go w obozie do czerwca 2027 r.
Ale jeżeli zapytasz samego człowieka, jeszcze nie myśli tak daleko – jeszcze.
Podążaj za Jugo Mobile na WhatsApp
Co powiedział Hansi Flick szef Barcelony?
Zapytany o plotkę, Flick udzielił przemyślanej, ale zmierzonej odpowiedzi.
„Moja odpowiedź będzie dość długa. Naprawdę doceniam i lubię to, co mam tutaj ze wspaniałym personelem i fantastycznymi ekspertami i lekarzami. Bardzo profesjonalni gracze i mają mentalność, aby poprawić się każdego dnia, jest wyjątkowa w mojej karierze zawodowej” – powiedział.
Kontynuował, podkreślając specjalną więź w klubie:
„Jest fantastyczna atmosfera, to rodzina… Lubię Barcelonę i jej ludzi, to dla mnie nowe doświadczenie”.
Flick przyznał, iż droga nie była gładka, zauważając ciągłe wyzwania klubu, ale podkreślił, iż skupił się na teraz. ”Nie jestem trenerem, który myśli o kolejnych trzech latach… krok po kroku rok po roku.”
Skończył, przypominając fanom, iż praca nie jest wykonana:
„Musimy skupić się na sezonie, ponieważ jest wiele rzeczy do zrobienia. Najpierw Leganes, a potem Dortmund”. Z możliwym czterokrotnym zasięgiem, projekt Flicka leci wyżej niż rzucenie narożne w górnym rogu.
I podczas gdy bierze sezon w sezonie, fani Barca będą mieli nadzieję, iż trzyma się dłużej, niż obrońcy trzymają się Lewandowskiego w pudełku.