Hajto wyznał Wojewódzkiemu o śmiertelnym wypadku. "Zostałem zniszczony"

1 tydzień temu
Zdjęcie: fot. screen https://www.youtube.com/watch?v=0lp2EaT0eiA


Tomasz Hajto to były reprezentant Polski, trener, a w tej chwili ekspert telewizyjny. Był gościem najnowszego odcinka popularnego podcastu "WojewódzkiKędzierski". Już na początku rozmowy odniósł się do wydarzeń z 2007 roku - wypadku, w wyniku którego śmierć poniosła 74-letnia kobieta. Opowiedział o traumie i problemach.
Tomasz Hajto to 62-krotny reprezentant Polski, który uczestniczył w mistrzostwach świata w 2002 roku. Jako piłkarz występował między innymi w Schalke 04 Gelsenkirchen. Po zakończeniu kariery sportowej był trenerem, pracował także jako komentator, a w tej chwili jest ekspertem Polsatu Sport.


REKLAMA


Zobacz wideo Co dalej z Legią? Kosecki: Otwórzmy drzwi i podziękujmy piłkarzom. Nic nie zdobyliście


Wyznanie Tomasza Hajty. Wrócił do wydarzeń z 2007 roku
Hajto znany jest ze swojej szczerości i bezkompromisowości w wypowiedziach. W poniedziałek 14 kwietnia miał okazję wypowiadać się nie tylko na tematy związane z piłką nożną. Był bowiem gościem popularnego podcastu "WojewódzkiKędzierski" prowadzonego przez znanych dziennikarzy: Kubę Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego.
Już na samym początku rozmowa zeszła na zdarzenie, które - jak sam mówił Hajto - odcisnęła trwały ślad na jego psychice. Mowa o śmiertelnym potrąceniu 74-letniej kobiety. Do wypadku doszło w 2007 roku w Łodzi. Piłkarzowi groziła kara od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia oraz możliwość utraty prawa jazdy i zapłacenie grzywny.
Ostatecznie sprawa zakończyła się wyrokiem w wysokości dwóch lat więzienia w zawieszeniu na cztery lata. Tomasz Hajto musiał także zapłacić 7 tysięcy złotych grzywny i otrzymał zakaz prowadzenia pojazdów na rok.
Choć od tych traumatycznych wydarzeń mija w tym roku 18 lat, to Hajto przez cały czas mierzy się z konsekwencjami.


Czytaj także:


To cud, iż z tego wyszedł. Mistrz świata pokazał listę złamań


- Była taka sytuacja, którą powiem ci byłem zszokowany. Tylko moje grono o tym wie. Kobiety, walcząc o swoje prawa, w których uważam, iż mają w 100 proc. rację, wpadły na pomysł, żeby wyjść z transparentem, dużym transparentem, który osobiście widziałem i napisać na nim: "PiS wy nie jesteście Hajto. Wy poniesiecie konsekwencje" - powiedział w podcaście.
Hajto zdradził także, iż miał do czynienia z hejtem w mediach społecznościowych. Przywołał konkretną sytuację z udziałem młodego użytkownika Internetu. - Wiesz Kuba, walcząc o swoje prawa, nie chciałbym najeżdżać na przykład na ciebie. Tylko walczyć o swoje prawa. Myślę, iż to było takie poniżej pasa uderzenie. To mnie uderzyło wtedy na tyle mocno, iż miałem takie zachwianie przez miesiąc. Tak się zastanawiałem... w jakim kierunku to idzie. Ktoś rzucił hasło, iż nie zostałem skazany wyrokiem prawomocnym. Wiesz Kuba, jak dostajesz wiadomość na Instagramie, a dzisiaj wiadomo żyjemy mediami społecznościowymi, od jakiegoś dziecka, które ma 14 lat i które ci mówi: czy jutro o 13-stej mógłby pan stać na tej ulicy i przejechać moją nauczycielkę, bo pan nie poniesie konsekwencji?
Były reprezentant Polski zdradził także, iż opisywanie wypadku w jego autobiografii należało do jednego z najtrudniejszych zadań, z jakim przyszło mu się mierzyć.
- Nie wiem, gdzie jest granica, do której możemy się posunąć w sytuacji, jak sama nazwa wskazuje... to był wypadek. Ciężko mi z tym było. Odniosłem się w mojej autobiografii do tego. To był bardzo ciężki temat, nad którym z Czarkiem Kowalskim siedziałem prawie miesiąc. Tylko nad tym rozdziałem, bo to nie jest autobiografia napisana długopisem na kolanie. Poprawialiśmy ten rozdział kilka razy i wiem, jak ja emocjonalnie to przeżywałem. Zresztą dalej to przeżywam, bo to widać. Te dwie sytuacje gdzieś mi pokazują, jak masz oceniać. Zauważ, jak jest w Polsce - o ile tobie coś prywatnie się przydarzy, to jakby w swoim fachu ty nie masz prawa od razu się też wypowiadać. Jesteś całkowicie skreślony. Czyli co? Najlepiej wyjść i popełnić samobójstwo, bo ty już nie możesz funkcjonować i żyć, bo miałeś wypadek. Wypadek miała i nasza wybitna pływaczka Otylia [Jędrzejczak - przyp. red) i Pazura. Tych sytuacji było kilka, a ja przez jedno jakieś hasło rzucone publicznie zostałem zniszczony - powiedział.


Czytaj także:


Burza w świecie tenisa. Takiej afery jeszcze nie było


Hajto wrócił także pamięcią do dnia wypadku. Opowiedział jak z jego perspektywy wyglądały tamte chwile i co czuł.
- Nie możesz w ogóle zebrać myśli. Odniosłem się do tego w książce. o ile kobieta umiera ci praktycznie na rękach, ja dzwonię jeszcze na pierwszą pomoc. Ty masz tysiące myśli w głowie. To są sytuacje, w których możesz pójść naprawdę w różnym kierunku. Działasz w takiej próżni. Wszystko jakbyś oglądał w zwolnionych obrotach: ten samochód, tą panią, przyjeżdżającą policję. Przed policją i przed karetką przyjeżdżającą już jakąś gazetę. Przeżycie to było ogromne. Szczerze powiem, iż ciężko jest przypomnieć sobie jakieś momenty. Karetka, prokurator, policja. Sam nie wiedziałem, iż jestem już na komisariacie. Wydaje mi się, iż przyjechał do mnie wtedy mój trener Marek Chojnacki. Spędził ze mną całą noc na komisariacie. Akurat tej nocy nie wiem co by się stało. Masz myśli co najmniej szare i czarne. Nie zastanawiasz się, co będzie jutro - przyznał.
Potrzebujesz pomocy?
jeżeli przeżywasz trudności i myślisz o odebraniu sobie życia lub chcesz pomóc osobie zagrożonej samobójstwem, pamiętaj, iż możesz skorzystać z bezpłatnych numerów pomocowych:


Centrum Wsparcia dla osób dorosłych w kryzysie psychicznym: 800-70-2222
Telefon zaufania dla Dzieci i Młodzieży: 116 111
Telefon wsparcia emocjonalnego dla dorosłych: 116 123


Pod tym linkiem znajdziesz więcej informacji, jak pomóc sobie lub innym, oraz kontakty do organizacji pomagających osobom w kryzysie i ich bliskim.


jeżeli w związku z myślami samobójczymi lub próbą samobójczą występuje zagrożenie życia, w celu natychmiastowej interwencji kryzysowej, zadzwoń na policję pod numer 112 lub udaj się na oddział pogotowia do miejscowego szpitala psychiatrycznego.
Idź do oryginalnego materiału