W zeszłym tygodniu poznaliśmy listę powołań na marcowe zgrupowanie reprezentacji Polski, która w piątek rozpocznie eliminacje mistrzostw świata. Początkowo znalazł się na niej Nicola Zalewski, jednak ostatecznie 23-latek nie pojawił się w Warszawie. "Niekiedy piłkarze wracają ze zgrupowań z kontuzjami, a w przypadku zawodników, którzy już wcześniej mieli urazy, ryzyko pozostało większe" - pisały włoskie media, dodając, iż powołanie Zalewskiego nie spodobało się trenerowi Interu Mediolan Simone Inzaghiemu.
REKLAMA
Zobacz wideo Legia wciąż bez dyrektora sportowego. Żelazny: W tym klubie nic nie ma rąk i nóg
Hajto przemówił ws. Zalewskiego. "Trzeba o to walczyć samemu"
Tym samym jeden z najlepszych zawodników naszej kadry pozostał we Włoszech, gdzie leczy kontuzję łydki, a jego miejsce na zgrupowaniu zajął Dominik Marczuk. Ostatni raz Nicolę Zalewskiego na boisku wiedzieliśmy 16 lutego. Wtedy to rozegrał 29 minut w ligowym meczu z Juventusem. Wcześniej Polak zagrał przeciwko Fiorentinie oraz Milanowi, kiedy w debiucie zanotował asystę na wagę remisu w derbach Mediolanu.
Przypomnijmy, podczas zimowego okna transferowego 23-latek przedłużył kontrakt z Romą do końca czerwca 2026 roku, a następnie trafił na wypożyczenie do Interu, który po zakończeniu obecnego sezonu może zdecydować się na definitywny wykup. Czy była to dobra decyzja? W tej sprawie podczas programu Polsat Futbol Cast wypowiedział się Tomasz Hajto. Według niego Zalewski popełnił błąd.
- Ja wybrałbym klub, do którego przyjeżdżałbym jako gwiazda. Dostałbym polotu, pewności siebie i podpisałbym tam kontrakt na trzy-cztery lata. A jak jestem naprawdę dobry, to np. w takim Galatasaray pokazałbym, iż to ja jestem Zalewski, ja mam 15 bramek i 15 asyst i po mnie może zgłosić się Manchester City, FC Barcelona czy Real Madryt - stwierdził.
Oprócz tego 61-krotny reprezentant Polski przyznał, iż Nicola Zalewski "wybrał taką opcję przytulenia się do marki Interu". - Mógł przedłużyć kontrakt w Romie, której teraz tez dobrze idzie: pięć zwycięstw z rzędu w lidze i tracą dwa punkty do europejskich pucharów. Wydostali się z tego marazmu, w którym byli. Zalewski mógłby tam funkcjonować. Zrobić sobie serię w Romie, zbudować markę. Nie każdy trener stawia na danego piłkarza. Trzeba o to walczyć samemu - słyszymy.
Zobacz też: Yamal powiedział wprost o relacji z Lewandowskim. "Jesteśmy wielką rodziną"
- Pytanie, czy masz cojones, żeby to pokazać i walczyć, bo niektórzy mówią: "ja w ostatnim sezonie grałem, to teraz też będę". Nie, nie jest tak w piłce. Przyjdzie nowa miotła i chce inaczej zamiatać. Każdy trener chce to inaczej poukładać i może w tej koncepcji ciebie nie ma, więc musisz walczyć o tę pozycję od zera. Pytanie, czy ci się chce, czy wolisz uciec i być zmiennikiem w Interze - zakończył Hajto.