Hajto eksplodował w studio Polsatu. Puściły mu hamulce. "Chora moda" [WIDEO]

1 tydzień temu
Tomasz Hajto znany jest z kontrowersyjnych opinii i bezkompromisowego podejścia do tematu polskiej piłki. Tym razem były reprezentant Polski nie miał litości dla jednego z zawodników po finale Pucharu Polski oraz w krytycznych słowach odniósł się do walki o mistrzostwo kraju w ekstraklasie. - Ja się zgadzam ze Zbyszkiem Bońkiem - nasza liga jest słaba - stwierdził.
Niedawno w Polsacie Sport Tomasz Hajto komentował m.in. finał Pucharu Polski i wydarzenia w ekstraklasie. Jedna z jego opinii głosiła, iż wynik starcia Pogoń Szczecin - Wisła Kraków mogli wypaczyć sędziowie, którzy nie przyznali ekstraklasowiczom rzutu karnego. To jednak nie koniec nerwów i gorzkich słow ze strony byłego reprezentanta Polski.
REKLAMA


Zobacz wideo Załamany Kamil Grosicki: Przepraszam! Zawiedliśmy, ja zawiodłem


Tomasz Hajto nie wytrzymał. Przejechał się po piłkarzu i całej ekstraklasie. "Kazałbym płacić karę"
W niedzielnym programie Cafe Futbol Hajto kontynuował krytykowanie, a jednym z obiektów jego słów był zawodnik Pogoni Szczecin Leo Borges, który nie zagrał najlepiej w finale Pucharu Polski. Oberwało mu się jednak nie tylko za postawę boiskową.
- Cały mecz podnosił spodenki do góry. Nie wiem po co. Żeby pokazać, iż ma tatuaż czy iż ma duże mięśnie? Bo piłki nie umie dokładnie kopnąć na 20 metrów. Gdybym ja z nim grał w drużynie, to na pewno to by się tak nie skończyło. Brak odpowiedzialności, nonszalancja, arogancja i buta - stwierdził Hajto i dodał: - Dla mnie nacinanie getrów to jest jakaś chora moda. Gdybym pracował w klubie, to kazałbym piłkarzowi płacić za każdą parę getrów, które naciął. Ta liga jest słaba, bo pozwalamy im na wszystko.


Mówiąc o tym, iż nasze ligi są słabe, były reprezentant Polski zgodził się ze Zbigniewem Bońkiem, który niedawno przyznał to samo. Hajto jako przykład potwierdzający tę tezę podał wyścig o mistrzostwo Polski oraz europejskie puchary w ekstraklasie.
- Cały czas czytamy, iż nasza liga jest silna. Ja się zgadzam ze Zbyszkiem Bońkiem - nasza liga jest słaba - zaczął 51-latek. - Jest super opakowana, stadiony piękne, kibice coraz częściej się pokazują na stadionach, ale nie ma powtarzalności biegowej - dodał.


- Niesamowicie kibicuję Jagiellonii, ale teraz pierwszy raz musiała grać pod dużą presją i sobie z tym nie poradziła. Inaczej się gra w roli faworyta, inaczej w roli drużyny, która może zrobić niespodziankę. To, co dzieje się w Lechu Poznań, gdzie ja powiedziałem, iż mają najmocniejszą kadrę. To zaangażowanie, pomysł na każdy mecz jest naprawdę mizerne - kontunuował Hajto.


A czym według Hajty spowodowany jest kryzys formy wielu zespołów ekstraklasy? Tutaj wielu może się zdziwić, bo chodzi nie o piłkarzy, a o trenerów. - Poszliśmy w młodych trenerów, zdyskredytowaliśmy tych ze starszego pokolenia. Uważam, iż musi być troszeczkę balansu. Nie generalizujmy, iż wszyscy młodzi trenerzy są dobrzy - zakończył były reprezentant Polski.


Tomasz Hajto w 2012 roku został trenerem Jagiellonii Białystok, mając 39 lat. w tej chwili średnia wieku trenerów na najwyższym stopniu rozgrywkowym w kraju to jednak znacznie wyższa, bo aż 43,83 roku. Najmłodszym szkoleniowcem w lidze jest 32-letni Adrian Siemieniec właśnie z Jagiellonii.
Idź do oryginalnego materiału