Haaland ośmieszony przed meczem. Karma wróciła

15 godzin temu
Zdjęcie: Screenshot TT: https://x.com/TheSunFootball/status/1872721432922517735


Kryzys Manchesteru City się nie kończy. Pep Guardiola wciąż nie jest w stanie znaleźć sposobu na kolejnych rywali i mistrzowie Anglii tracą punkty choćby w starciach z autsajderami. Całkowicie załamała się też forma Erlinga Haalanda. Norweg w ostatnich czternastu meczach w lidze strzelił tylko trzy gole. Przed meczem Arsenalu z Ipswich szydzili z niego kibice tej pierwszej drużyny. I nic dziwnego.
Cztery wygrane z rzędu, a następnie remis wywalczony w ostatniej minucie meczu z jednym z głównych rywali do mistrzostwa. Tak wyglądał początek sezonu Manchesteru City. Wspomniany remis padł w meczu z Arsenalem (2:2). To wtedy Erling Haaland znalazł się na ustach całej Anglii z powodu swojego zachowania.


REKLAMA


Zobacz wideo Prawdziwa historia "Bestii z Hinterzarten". Odwiedziliśmy miasto Stefana Horngachera


Haaland stał się pośmiewiskiem. Kibice Arsenalu wbili w niego szpilkę
W końcówce tamtego meczu Haaland wywołał skandal. Już po zakończeniu spotkania piłkarz Manchesteru City postanowił jeszcze sprowokować Mikela Artetę. Powiedział do niego "Stay humble eh? Stay humble eh?" - co dosłownie można przetłumaczyć jako "Bądź pokorny". Te słowa wśród angielskich kibiców weszły do stałego piłkarskiego słownictwa. Używa się ich przede wszystkim po kolejnych wpadkach Manchesteru City i Erlinga Haalanda.


A te ostatnio przydarzają się regularnie. W czwartek Manchester City zaledwie zremisował z Evertonem (1:1). Erling Haaland nie wykorzystał w tym meczu rzutu karnego. Ogółem Norweg od spotkania z Arsenalem strzelił w Premier League tylko trzy gole! A od tego czasu Manchester City rozegrał już 14 spotkań.
Angielscy kibice - oczywiście bez liczenia fanów Manchesteru City - się cieszą. I szydzą. Okazało się, iż klub, który do tej pory zdawał się niezatapialny, pełen gwiazd, pieniędzy i z trenerem, który do tej pory nie był przyzwyczajony do smaku porażki teraz może drżeć choćby przed meczem z Evertonem, a w ligowej tabeli oglądać plecy Bournemouth.
"Stay humble" - mówią więc kibice kolejnych drużyn. A zwłaszcza fani Arsenalu, od którego to wszystko się zaczęło. Przed dzisiejszym meczem z Ipswich kibice tej drużyny zawiesili na latarni w okolicy stadionu Emirates zdjęcie Haalanda stylizowane na znak zakazu.


Haaland i Manchester City mogliby zamknąć usta krytykom serią zwycięstw. Tylko czy czy w tej chwili podopiecznych Guardioli na to stać? W niedzielę 29 grudnia w meczu z Leicester piłkarze City mogą wykonać pierwszy krok. Rywale w tabeli Premier League zajmują 18. miejsce. Jakakolwiek wpadka będzie jednak dostawą świeżej amunicji dla kibiców innych drużyn.
Idź do oryginalnego materiału