Gwiazdy futbolu mają dość. Courtois nagle wypalił o pieniądzach

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Juan Medina


Piłkarze grający w topowych klubach i reprezentacjach coraz głośniej sprzeciwiają się zwiększaniu liczby meczów. Kilku z nich publicznie zabrało głos w tej sprawie, a teraz wypowiedział się Thibaut Courtois, bramkarz Realu Madryt. Jego stanowisko było dosyć wyważone, wskazał bowiem na nieco inny aspekt niż pozostali gracze. Musiał też zmierzyć się z pytaniem o to, jak zmniejszenie liczby meczów wpłynie na zarobki piłkarzy.
Topowi piłkarze na świecie mają coraz bardziej wypełnione terminarze. Rozgrywki z ich udziałem nieustannie są powiększane (europejskie puchary, Liga Narodów, Klubowe Mistrzostwa Świata), przez co po zakończeniu obecnego sezonu niektórzy z nich mogą mieć w nogach choćby 70-80 spotkań. I wzbudza to u nich niepokój, a wręcz sprzeciw.


REKLAMA


Zobacz wideo Tak kibice powitali reprezentację Polski po meczu ze Szkocją!


Piłkarskie gwiazdy sprzeciwiają się zwiększaniu liczby meczów. Grożą choćby strajkiem
- Problem polega na tym, iż UEFA i FIFA w dalszym ciągu planują dodatkowe mecze. Możemy zgłaszać nasze wątpliwości, ale i tak nie znaleziono żadnego rozwiązania. Wygląda na to, iż pieniądze krzyczą głośniej niż głosy zawodników - oburzał się Kevin De Bruyne, gwiazdor Manchesteru City i reprezentacji Belgii. A jego klubowy kolega Rodri zaczął wręcz mówić o możliwym strajku. - Myślę, iż jesteśmy tego blisko - ogłosił.


Hiszpanowi wtórował Jules Kounde, gracz FC Barcelony i reprezentacji Francji. - Mówimy to od trzech, czterech lat i nikt nie zwraca na nas uwagi, głównych bohaterów się nie słucha. Nadejdzie czas, kiedy będziemy musieli strajkować, ponieważ będzie to jedyny sposób, aby nas wysłuchali - stwierdził. Teraz kolejny znany zawodnik zabrał głos w tej sprawie.
Thibaut Courtois przemówił ws. strajku piłkarzy. Przywołał NBA
W temacie nadmiernego obciążenia topowych piłkarzy wypowiedział się Thibaut Courtois, bramkarz Realu Madryt. Jak zapatruje się on na strajk? - To trudne. Nie sądzę, iż koniecznie musi chodzić o mecze. Chodzi o okres pomiędzy jednym sezonem a drugim. Zawodnicy, którzy zaszli daleko w Copa America czy mistrzostwach Europy, mieli trzy tygodnie wakacji. To niemożliwe. W NBA mają wymagający terminarz, ale dostajesz cztery miesiące wolnego. To różnica - powiedział, cytowany przez dziennik "Marca".
Belg został zapytany także o to, czy ewentualne zmniejszenie liczby meczów nie powinno wiązać się ze zmniejszeniem wynagrodzeń zawodników. - Jedna rzecz nie ma nic wspólnego z drugą. Uważam, iż dochody są wystarczające, aby wypłacać pensje - oznajmił.


Poza tym Courtois przypomniał swoje słowa sprzed trzech lat, gdy podważał sens rozgrywania Ligi Narodów. Zresztą jego sytuacja jest o tyle inna, iż zrezygnował z gry w reprezentacji Belgii (ma być skonfliktowany z selekcjonerem Domenico Tedesco). Dlatego latem opuścił Euro 2024 i w przeciwieństwie do wielu topowych piłkarzy miał sporo czasu dla siebie. - Nie grając w reprezentacji, solidnie wypocząłem i czuję się dobrze. Ale ci, którzy występują na ME lub Copa América, nie mają czasu - zakończył.
Idź do oryginalnego materiału