Chodzi o Raula Asencio, który zdaniem prokuratury w 2023 roku dopuścił się haniebnego czynu na Gran Canarii. Wówczas, przebywając wraz z trzema innymi wychowankami Realu Madryt, nagrali film o charakterze seksualnym z udziałem dwóch kobiet. Jedna miała 18 lat, a druga - 16. Z powodu tego materiału Asencio usłyszał zarzuty posiadania oraz rozpowszechniania dziecięcej pornografii. Za te przestępstwa groziły mu choćby cztery lata pozbawienia wolności.
REKLAMA
Zobacz wideo Urban nie wytrzymał! "Czy ja się nie przesłyszałem?!"
Hiszpańskie media: "Prawnik Asencio zawarł ugodę z ofiarami"
Jak informuje "Mundo Deportivo", prokuratura w tej chwili bada status prawny piłkarza Realu, by zdecydować, czy może ograniczyć jego odpowiedzialność karną za incydent z Gran Canarii. Dodatkowo prawnik Asencio, Alfonso Morales Camprubi, który pracuje także dla "Królewskich", w imieniu Asencio zawarł ugodę z ofiarami, które znalazły się na materiale wideo. Camprubi domaga się złagodzenia odpowiedzialność karnej zawodnika za omawiane zdarzenie.
Jak twierdzi "Mundo Deportivo", powołujące się na portal Atlantico Hoy: "Umowa polega na zakwalifikowaniu działań piłkarza z Gran Canarii jako wykroczenia i wykluczeniu go z postępowania przeciwko pozostałym trzem zawodnikom". Piłkarz odpowiedziałby za artykuł 197 Kodeksu Karnego, który mówi o karze za ujawnienie tajemnic w celu ochrony prywatności osób fizycznych, a za to wykroczenie grozi grzywna, a nie kara więzienia".
Jest to o tyle interesujący zwrot akcji, iż kiedy afera wybuchła, to w maju 22-latek wydał oświadczenie. Napisał w nim: "Nie uczestniczyłem w żadnych zachowaniach naruszających wolność seksualną kobiety, a tym bardziej osób małoletnich. [...] Postanowienie sądu ogranicza moją treść do ewentualnego oglądania tych obrazków przez osobę trzecią, bez przypisywania mi jakiegokolwiek udziału. W przypadku rozpoczęcia procesu będę przez cały czas bronił się przed sądami i trybunałami, do których mam pełne zaufanie, potwierdzając, iż nie jestem winny żadnego przestępstwa.".
Raul Asencio w okresie 2024/2025 rozegrał w barwach Realu Madryt 57 spotkań, w których zanotował dwie asysty. Ostatnim turniejem, w którym wziął udział, były Klubowe Mistrzostwa Świata. Środkowy obrońca zagrał tam w czterech spotkaniach, choć fani "Królewskich" w szczególności zapamiętają jego drugi mecz, zagrany przeciwko meksykańskiej Pachuce. Wówczas Hiszpan wyleciał z boiska po zaledwie siedmiu minutach od pierwszego gwizdka.